Straty Ukrainy i Rosji. Dane podał amerykański generał

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Ponadto 100 tysięcy zabitych i rannych żołnierzy rosyjskich oraz prawdopodobnie "to samo" wśród walczących za wolność Ukrainy - takie statystyki podał w środę amerykański generał armii Mark Milley. Również prezydent Wołodymyr Zełenski przyznał, że "każdy krok ukraińskiej armii rodzi opór ze strony wroga", a to sprawia, że żołnierze tracą życie.

- Patrzysz na ponad 100 tysięcy zabitych i rannych rosyjskich żołnierzy. To samo prawdopodobnie po stronie ukraińskiej - powiedział gen. Milley, który jest przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA.
Podczas spotkania w Ekonomicznym Klubie Nowego Jorku dodał, że od początku inwazji Rosji w wojnie prawdopodobnie zginęło również około 40 tysięcy ukraińskich cywilów.
Wołodymyr Zełenski: Musimy powstrzymać nasze emocje
Jak tego samego dnia powiedział prezydent Ukrainy, armia tego kraju "na południu powoli się przemieszcza" i "wzmacnia pozycje, krok za krokiem". - W przestrzeni informacyjnej było dzisiaj dużo radości, wiadomo dlaczego, ale musimy powściągać nasze emocje podczas wojny - podkreślił Wołodymyr Zełenski.
Wcześniej w środę Rosja ogłosiła wycofanie swoich sił z okupowanego Chersonia na południu Ukrainy.
Prezydent Ukrainy: Wróg nie robi gestów dobrej woli, wszystko wywalczamy
Zełenski dodał, że nie będzie "karmić wroga szczegółami ukraińskich operacji". - Kiedy przyniosą rezultaty, zobaczą je wszyscy. Wróg nie daje nam prezentów, nie robi "gestów dobrej woli". Wszystko to wywalczamy. A kiedy o coś walczysz, to trzeba zdawać sobie sprawę, że każdy krok ukraińskiej armii rodzi opór ze strony wroga. To zawsze strata życia naszych bohaterów - stwierdził.
Jak wyjaśnił, z tego względu wojska wierne rządowi w Kijowie "przemieszczają się bardzo ostrożnie, bez emocji i zbędnego ryzyka". - By wyzwolić całą naszą ziemię i żeby strat było jak najmniej - mówił Zełenski.