Nocny atak na Kijów. Ukraińcy zestrzelili 18 potężnych rakiet

Oprac.: Wiktor Kazanecki
18 pocisków różnego typu, w tym sześć ponaddźwiękowych Kindżałów, zestrzeliła ukraińska obrona powietrzna podczas nocnego ataku rakietowego na Kijów i inne miejsca w kraju - przekazał naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny. Nalot o "wyjątkowej intensywności" to ósmy tego typu atak w maju, jakiego dopuścili się Rosjanie. Władze szacują, że ranne zostały trzy osoby.

Jak poinformował Załużny, atak rozpoczął się o godz 3:30 w nocy (2:30 czasu polskiego - red.). Rosyjskie wojska miały użyć do ostrzału pociski odpalane z ziemi, samolotu oraz okrętu.
"Z sześciu samolotów MiG-31 K wystrzelono sześć rakiet ponaddźwiękowych Ch-47M2 Kindżał, dziewięć pocisków manewrujących Kalibr (odpalono - red.) z okrętów na Morzu Czarnym oraz trzy rakiety z wyrzutni lądowych (S-400, Iskander-M - red.)" - napisał Załużny w serwisie Telegramie.
"Wszystkie 18 rakiet zostało zniszczonych przez siły i środki obrony powietrznej Sił Zbrojnych Ukrainy" - podkreślił.
Wojna w Ukrainie: Rosjanie ostrzelali Kijów. Trzy osoby ranne
Ukraińskie władze podkreśliły, że atak na Kijów był "wyjątkowy w swojej intensywności". W stolicy słychać było eksplozje, a odłamki pocisku spadły m.in. na teren zoo w dzielnicy Szewczenki.
Jak podał Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego cytowany przez agencję Reutera, rosyjskie ataki powietrzne na Kijów i inne miejsca w Ukrainie były odpierane przez systemy obrony powietrznej.
Z kolei mer Kijowa Witalij Kliczko dodał, że na skutek uderzenia odłamków uszkodzony został budynek, a w dzielnicy Sołomianskiej zapaliło się kilka samochodów. Według wstępnych informacji trzy osoby zostały ranne. "Alarm przeciwlotniczy trwa, pozostańcie w schronach!" - pisał Kliczko na Telegramie we wtorek rano.
Atak na Kijów. "Maksymalna liczba pocisków w najkrótszym czasie"
Szef Administracji Wojskowej Miasta Kijowa Serhij Popko uściślił, że odłamki pocisków spadły również w dzielnicach Obołoński i Darnyckiej, gdzie według Kliczki uszkodzone zostały dwa samochody.
We wtorek w nocy alarm przeciwlotniczy obowiązywał na terenie całego kraju. - Nocny atak lotniczy Rosji na Kijów - ósmy w maju - był skomplikowany, gdyż z różnych kierunków wystrzelono drony, rakiety manewrujące i prawdopodobnie rakiety balistyczne - przekazał we wtorek szef Administracji Wojskowej miasta Kijowa Serhij Popko.
Jego zdaniem "to było wyjątkowe w swojej intensywności". - Maksymalna liczba pocisków atakujących w najkrótszym czasie - powiedział Popko, cytowany przez Reutera.
Ukrinform przekazał, że - według wstępnych informacji - "zdecydowana większość" pocisków wroga w przestrzeni powietrznej Kijowa została wykryta i zniszczona.