"Nie będzie zwycięzców". Miedwiediew ostrzega przed nuklearną apokalipsą

Marcin Jan Orłowski

Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
1,9 tys.
Udostępnij

"Nuklearna apokalipsa jest nie tylko możliwa, ale także całkiem prawdopodobna" - pisze Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent Rosji, obecnie jeden z najpopularniejszych propagandystów Kremla, przekonuje, że plany krajów Zachodu mogą doprowadzić do starcia atomowego.

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij MiedwiediewAFP

W artykule "Era konfrontacji" wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przekonuje, że "specjalna operacja wojskowa" z konfliktu regionalnego przerodził się w wojnę o przyszłe postrzeganie świata.

"To, co dzieje się teraz w Ukrainie i Donbasie, to nie tylko konflikt regionalny, ale coś zupełnie innego. To jest totalna konfrontacja. Warunkowy kolektyw Zachodu i reszta świata. Spowodowane jest to diametralną przeciwstawnością poglądów na dalszy rozwój ludzkości" - twierdzi.

"Wojna hybrydowa, którą teraz z nami toczą, jest dla nich ostatnią szansą na utrzymanie korzystnego dla nich status quo, by nie utracić osłabionej siły i wpływów" - dodaje.

D. Miedwiediew: Trzecia wojna światowa

Propagandysta jest przekonany, że świat wszedł w fazę wieloletniej konfrontacji, która przez Zachód prowadzona jest w stronę wojny światowej.

"Impas potrwa dziesięciolecia. Jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu jest trzecia wojna światowa. To oczywiście źle, bo zwycięzcom wcale nie gwarantuje dalszego dobrobytu, jak miało to miejsce po poprzednich wojnach. Najprawdopodobniej po prostu nie będzie zwycięzców" - pisze.

Zdaniem Miedwiediewa kontynuacja polityki antyrosyjskiej w Europie zakończy się nuklearną apokalipsą.

"Zwrócę uwagę na jedną rzecz, do której politycy wszelkiej maści nie lubią się przyznawać. Taka apokalipsa jest nie tylko możliwa, ale i całkiem prawdopodobna. (...) Świat znajduje się w konfrontacji znacznie gorszej niż podczas kryzysu karaibskiego, ponieważ nasi przeciwnicy postanowili realnie pokonać największą potęgę nuklearną - Rosję. Bez wątpienia są to żałosne palanty, ale tak po prostu jest" - przekonuje.

"Antyrosyjskości nie powinno być"

Przedstawiciel reżimu na Kremlu artykuł kończy "propozycją rozsądnego kompromisu", który wyprowadzi świat z zagrożenia światową konfrontacją.

Były prezydent Rosji podkreśla, że wystarczy tylko spełnić wszystkie podstawowe warunki stawiane przez Rosję i Władimira Putina.

"Nasze interesy powinny być brane pod uwagę w maksymalnym stopniu: antyrosyjskości w zasadzie nie powinno być (...) Reżim nazistowski w Kijowie musi zostać unicestwiony. Ustawowo zakazany w cywilizowanej Europie jako faszystowski. Wyrzucony jak zgniły kawałek smalcu na śmietnik historii" - stwierdza.

W "kompromisowym" rozwiązaniu pojawia się także sprawa Polski.

"Z Finlandią i innymi im podobnymi, jak Polska, kraje bałtyckie i oczywiście Wielka Brytania, lepiej byłoby czasowo całkowicie zawiesić stosunki dyplomatyczne lub przynajmniej obniżyć ich poziom" - podsumowuje.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Biedroń o wypowiedziach Tuska i Kaczyńskiego dot. migrantów: Wyznawcy islamu już tu mieszkają
      Biedroń o wypowiedziach Tuska i Kaczyńskiego dot. migrantów: Wyznawcy islamu już tu mieszkają Polsat News
      INTERIA.PL
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      819
      Super
      relevant
      325
      Hahaha
      haha
      430
      Szok
      shock
      121
      Smutny
      sad
      71
      Zły
      angry
      133
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      1,9 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na