List do premiera Morawieckiego napisali przedstawiciele Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ Solidarność, na czele którego stoi Jarosław Grzesik - podaje wnp.pl. Jak czytamy, związkowcy piszą w nim, że do grona osób czynnie atakujących wykorzystywanie węgla jako surowca energetycznego dołączyli przedstawiciele rządu Prawa i Sprawiedliwości. "Solidarność" zarzuca minister przedsiębiorczości i technologii Jadwidze Emilewicz "wrogie wystąpienia" wobec sektora wydobywczego w Polsce. Autorzy listu pytają Morawieckiego, jak mają odczytać słowa minister Emilewicz: "Myślę, że to jest też moment, abyśmy rozpoczęli dyskusję o otwarciu granic Polski na energię z zagranicy". (<a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-szczyt-klimatyczny-katowice2018/aktualnosci/news-emilewicz-energetyka-najwiekszym-wyzwaniem-dla-rzadu,nId,2722880" target="_blank">Więcej tutaj</a>) W liście wskazano także na "zastanawiający przebieg batalii wewnątrz rządu o normy jakości dla węgla", który trwał kilka miesięcy. Spowodowało to - zdaniem związkowców - rekordowy rozmiar importu tego surowca z Rosji. "Takich działań nie powstydziliby się nawet państwa poprzednicy z Platformy Obywatelskiej, którzy konsekwentnie realizowali politykę niszczenia polskiego sektora górnictwa węgla kamiennego" - przytacza fragment listu wnp.pl. Zdaniem górniczej "Solidarności", przedstawiciele polskiego rządu nie chcą dać czasu polskiemu sektorowi węglowemu na zmiany w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. Związkowcy zwrócili się do Mateusza Morawieckiego z otwartym pytaniem, jaka jest jego wizja strategii energetycznej kraju i ile w niej miejsca dla polskiego węgla. "Czy faktycznie uważa pan, że czas jest otworzyć się na import energii kosztem bezpieczeństwa energetycznego Polski" - pytają przedstawiciele Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki. (JtK)