To był emocjonujący wieczór dla wielu Amerykanów. Na scenie w Filadelfii odbyła się pierwsza debata prezydencka Kamali Harris i Donalda Trumpa. W sieci pojawia się wiele komentarzy, a głos w sprawie niespodziewanie zabrała jedna z najpopularniejszych piosenkarek w USA - Taylor Swift. Wcześniej pojawiały się doniesienia, że gwiazda popiera kandydata republikanów, ale wielu fanów nie dawało im wiary. Swift postanowiła uciąć wszelkie spekulacje. Taylor Swift ucina spekulacje. Ujawniła, na kogo zagłosuje w wyborach prezydenckich "W wyborach prezydenckich oddam swój głos na Kamalę Harris i Tima Walza" - oświadczyła artystka w poście na Instagramie, który pojawił się kilka minut po zakończeniu debaty. Jak przyznała, do otwartej deklaracji w tej sprawie skłonił ją deepfake z jej wizerunkiem opublikowany na stronie Donalda Trumpa, w którym popiera jego kandydaturę. Podkreśliła, że wywołało to jej obawy dotyczące sztucznej inteligencji i niebezpieczeństw związanych z rozpowszechnianiem dezinformacji. "Doprowadziło mnie to do wniosku, że muszę być bardzo transparentna w kwestii moich rzeczywistych planów wyborczych" - wskazała. "Zagłosuję na Kamalę Harris, ponieważ walczy o prawa i sprawy, które, moim zdaniem, potrzebują wojowniczki, aby je wspierać. Uważam, że jest utalentowaną liderką o stabilnej ręce i wierzę, że możemy osiągnąć znacznie więcej w tym kraju, jeśli będzie nami kierował spokój, a nie chaos" - wskazała. Jak dodała, była również pod wrażeniem, że kandydatka demokratów wybrała na swojego wiceprezydenta Tima Walza, ponieważ polityk "od dziesięcioleci walczy o prawa LGBTQ+, in vitro i prawo kobiet do decydowania o własnym ciele". Taylor Swift przerywa milczenie ws. wyborów prezydenckich. Zaapelowała do fanów Piosenkarka zachęciła także obserwujących, aby samodzielnie ocenili postulaty każdego z kandydatów. Przypomniała też, że żeby oddać głos w Stanach Zjednoczonych, trzeba być zarejestrowanym. "Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, teraz jest doskonały moment, aby przeprowadzić własne badania na temat poruszanych kwestii i stanowisk, jakie kandydaci zajmują w sprawach, które są dla was najważniejsze. Jako wyborca, zawsze staram się oglądać i czytać wszystko, co mogę, o ich proponowanych politykach i planach dla tego kraju" - podkreśliła. We wpisie podpisała się "bezdzietna kociara", odnosząc się do sposobu, w jaki nazwał ją republikański kandydat na wiceprezydenta J.D. Vance. Zdjęcie, które dołączyła do posta, przedstawiało Swift z jej kotem, Benjaminem Buttonem. Jej wpis w kilkanaście godzin zdobył ponad cztery miliony reakcji. Odpowiedź na post udostępnił także na platformie X jej właściciel, miliarder Elon Musk, który otwarcie popiera w tych wyborach Donalda Trumpa. "Dobra Taylor... Wygrywasz... Dam ci dziecko i będę strzegł twoich kotów całym swoim życiem" - napisał. Przypomnijmy, że do wyborów prezydenckich w USA zostało już tylko 55 dni. We wtorek 5 listopada Amerykanie zdecydują, kto przez najbliższe cztery lata będzie podejmować najważniejsze decyzje w ich kraju. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!