Kandydatka Konfederacji zapytana o Ukrainę: Nie ma szans z Rosją
Ukraina nie ma szans na zwycięstwo z Rosją - twierdzi Samuela Torkowska, kandydatka Konfederacji do Sejmu. Wcześniej nie chciała powiedzieć, kto powinien zwyciężyć w tej wojnie. - Trwa kampania i jest to dosyć niepoprawne politycznie. Nawet w samej partii zdania są podzielone - mówiła.

Samuela Torkowska udzieliła w środę wywiadu portalowi Goniec.pl. Jednym z tematów rozmowy była trwająca wojna w Ukrainie.
W pewnym momencie prowadzący rozmowę zapytał, komu kandydatka Konfederacji do Sejmu życzyłaby zwycięstwa w tej wojnie. - Nie powiem. Trwa kampania i jest to dosyć niepoprawne politycznie - odpowiedziała.
Jak dodała, "nawet w samej partii zdania są podzielone", dlatego wolałaby się "wstrzymać ze swoimi sympatiami".
Dopytywana, stwierdziła, że to normalna sytuacja. - Każdy ma jakieś swoje prywatne poglądy - kontynuowała. - Konfederacja składa się z trzech elementów, które są od siebie różne, więc jak może być jedna wspólna linia? - pytała.
Wybory 2023: Kandydatka Konfederacji wieszczy przegraną Ukrainy
Prowadzący program wskazał jednak, że Rada Liderów Konfederacji wydała oświadczenie, w którym jednoznacznie potępiła agresję Federacji Rosyjskiej.
W odpowiedzi Torkowska stwierdziła, że "wojna zawsze jest najgorszym rozwiązaniem". - Myśli pan, że Ukraina ma jakiekolwiek szanse z Rosją? Nie bądźmy naiwni. Rosja nie wykorzystała jeszcze nawet 15 proc. swojej siły - stwierdziła.
- Czyli uważa pani, że Ukraina tę wojnę przegra? - dopytywał prowadzący.
- Tak, prędzej czy później tak. W taki czy inny sposób. Jaki będzie najlepszy sposób? Taki, w którym jak najmniej ludzi zginie. Każdy karabin wysłany teraz na Ukrainę pcha tych ludzi do wojny - stwierdziła Torkowska.
Wybory 2023. Kim jest Samuela Torkowska?
O Samueli Torkowskiej (d. Górskiej) zrobiło się głośno w 2021 roku po jej wypowiedzi o wsparciu dla Konfederacji.
- To drużyna mega młodych sympatycznych facetów, nie tylko facetów, bo są tam też świetne babki (...). Ja nie chcę też wielu rzeczy, które obecnie są, a tylko Konfederacja zapewnia taką normalność - powiedziała. Gdy wyjaśniła, co ma na myśli, pojawiły się głosy zarzucające jej homofobię i antysemityzm. Słowa ówczesnej modelki cytowały ogólnopolskie media.
Wkrótce później Torkowska zapewniała, że jest osobą tolerancyjną i zaprzeczyła oskarżeniom o antysemityzm.
Czytaj też:
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!