Izrael przeprowadził wewnętrzne śledztwo, które miało ustalić okoliczności poniedziałkowego ataku sił obronnych na konwój humanitarny. Zginęło w nim siedmiu wolontariuszy organizacji World Central Kitchen (WCK), jedną z ofiar jest Polak Damian Soból. Wyniki śledztwa zostały przekazane organizacji WCK oraz przedstawicielom dyplomacji poszczególnych państw. Atak Izraela na konwój humanitarny. "Byli przekonani, że to agenci Hamasu" W piątek komunikat został opublikowany przez izraelską armię w mediach społecznościowych. Wynika z niego, że ataku na samochody WCK dokonała brygada Nachal, której żołnierze mieli podjąć błędną decyzję. Przed ostrzelaniem celów nie upewnili się, czy w pojazdach rzeczywiście - jak podejrzewali - znajdują się terroryści. Konwój WCK miał więc zostać błędnie rozpoznany, mimo że trasa przejazdu miała zostać uprzednio uzgodniona z Południowym Dowództwem. Stosowne informacje nie trafiły jednak do brygady odpowiedzialnej z ten obszar. Po tym, jak samochody opuściły magazyn, w którym rozładowywano pomoc, jeden z dowódców błędnie założył, że znajdują się w nich uzbrojeni bojownicy Hamasu. "Ustalenia śledztwa wskazują, że do incydentu nie powinno było dojść. Osoby, które zatwierdziły atak, były przekonane, że ich celem są uzbrojeni agenci Hamasu, a nie pracownicy WCK" - czytamy. W podsumowaniu raportu stwierdzono, że atak był "poważnym błędem" i konsekwencją działań sprzecznych "ze standardowymi procedurami operacyjnymi". Śmierć Polaka w izraelskim ataku. Odwołania i nagany Z komunikatu wynika, że szef sztabu generalnego ukarał pięciu dowódców. W raporcie nie poinformowano o ich personaliach. Portal Zman Israel ustalił, że generał Halewi, który w czwartek zapoznał się z wynikami śledztwa, podjął decyzję o dymisji szefa sztabu brygady Nachal pułkownika Nochi Mendela i jeszcze jednego oficera tej jednostki. Poza tym naganami zostali ukarani trzej inni wojskowi - szef Dowództwa Południowego gen. Jaron Finkelman, dowódca 162. dywizji Icik Kohen oraz dowódca brygady Nachal pułkownik Jair Cukerman. "Wyrażamy głęboki żal z powodu tej straty i przesyłamy kondolencje rodzinom i organizacji WCK" - przekazała izraelska armia. W oficjalnym podsumowaniu zaznaczono, że siły obronne uznają ogromne znaczenie "działalności humanitarnej międzynarodowych organizacji". "Będziemy nadal pracować nad koordynacją i wspieraniem ich działań, zapewniając im bezpieczeństwo i chroniąc ich życie" - czytamy. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!