Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii uważa, że Rosja znalazła sposób, dzięki któremu będzie w stanie finansować swoje rosnące potrzeby - również te związane z wojną w Ukrainie. W niedzielnym raporcie podkreślono, iż sposobem tym jest podnoszenie podatków. Szacuje się, że zmiany podatkowe zapewnią w 2025 roku dodatkowe wpływy do budżetu Federacji Rosyjskiej w wysokości około 29 miliardów dolarów. Rosja podnosi podatki. Wszystko, aby kontynuować wojnę "Stawka podatku dochodowego od osób prawnych wzrośnie z 20 proc. do 25 proc., a najwyższa stawka podatku dochodowego wzrośnie z 15 do 22 proc." - przekazano w komunikacie. Jak dodało brytyjskie MON, dodatkowo uzyskane dochody, głównie za sprawą podniesienia podatków, "prawie na pewno zostaną wykorzystane do finansowania rządowych wydatków". Ponadto, szacuje się, że wydatki te wzrosną w tym roku o około 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym i niewykluczone, że nadal będą rosły. Rosja będzie kontynuować swoje działania w 2025 roku, ponieważ wydatki na obronność najprawdopodobniej wzrosną wraz z wydatkami na infrastrukturę. "Zwiększone obciążenia podatkowe prawie na pewno ograniczą przyszłe inwestycje i rozwój sektorów niemilitarnych", a wzrost gospodarczy Rosji prawdopodobnie będzie napędzany inwestycjami w wojsko. Wojna na Ukrainie. Konflikt, który negatywnie wpływa na Rosję Mimo tego, w ocenie Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii, w sektorach niezwiązanych z wojskowością nastąpi stagnacja. Z kolei one same "zmonopolizują znaczną część dostępnych zasobów pracy". Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja "Dodatkowe koszty dla przedsiębiorstw na pewno ograniczą dalsze inwestycje w sektorach pozamilitarnych" - podsumowano. Jeszcze na początku wojny w Ukrainie Władimir Putin zapewniał, że jego armii uda się zająć Kijów w kilka dni, a przejęcie całego kraju będzie kwestią tygodni. Tak się jednak nie stało, a konflikt nieprzerwanie trwa od ponad dwóch lat. - Plany Putina pokrzyżowała odwaga ukraińskich Sił Zbrojnych. Latem Rosja rozpoczęła nową ofensywę, za którą płacą bardzo wysoką cenę, strata tysięcy ludzi i sprzętu - zauważył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w niedawnej rozmowie z ukraińską telewizją TSN. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!