Ukraiński analityk wojskowy odniósł się do aktualnej sytuacji frontowej na północno-wschodnim odcinku. Zdaniem Olega Żdanowa nieudana pierwsza faza ofensywy na Charków nie spowodowała żadnych radykalnych zmian w planach rosyjskiego dowództwa. - Najwyraźniej rosyjskie dowództwo nie anulowało zadania zdobycia Wołczańska w celu stworzenia odskoczni do ofensywy w głąb naszego terytorium w kierunku Kupiańska - stwierdził. Ekspert ujawnił także informacje dotyczące sytuacji w mieście Wołczańsk o które stale toczą się ciężkie walki. Jego zdaniem, w najbliższych tygodniach należy spodziewać się kolejnych, zmasowanych ataków, których zadaniem będzie przejęcie kontroli nad zabudowaniami w miejscowości. Pozwoli to na kolejne uderzenie w kierunku Charkowa. - Ukrywają się w piwnicach, w zniszczonych budynkach. Przygotowują się do przeprowadzenia kolejnego ataku, działań ofensywnych - przekonywał, dodając, że obecnie taktyka Rosjan opiera się na atakach rosyjskiej piechoty, które jednak prezentuje bardzo niską jakość bojową. Wojna na Ukrainie. Siły Obronne odzyskują pozycje w Wołczańsku Choć zdaniem Olega Żdanowa, Rosjanie przygotowują się do kolejnych ataków m.in. w Wołczańsku, to z najnowszych informacji geolokalizacyjnych wynika, że Siły Zbrojne Ukrainy kontrolują sytuację w mieście. W ostatnich godzinach do sieci trafiły filmy pokazujące walki czeczeńskiego pułku sił specjalnych "Achmat" w północno-zachodniej części miejscowości. Zdaniem analityków amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną oznacza to, że wojska ukraińskie były w stanie odzyskać utracone wcześniej pozycje. W tym samym czasie ukraińscy żołnierze mieli także przeprowadzić szereg ataków w okolicach miejscowości Sotnicka Kozaczka, na północny zachód od Charkowa. Uderzenia były na tyle skuteczne, że odepchnęły rosyjskie jednostki, które zbliżały się do osady. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!