Według ekspertów, powołujących się na źródła bliskie Kremla, trwająca ukraińska kontrofensywa jest nieakceptowalna dla Władimira Putina. Prezydent Rosji jest przekonany, że tego typu sytuacja musi ulec zmianie do końca września. "Putin mógł nakazać swojemu dowództwu utrzymanie wszystkich początkowych pozycji obronnych, by stworzyć wrażenie, że kontrofensywy ukraińskie nie mają żadnych taktycznych i operacyjnych efektów pomimo dużego wsparcia z Zachodu. Takie działania mogą jednak mieć długofalowe skutki tylko wówczas, jeśli Rosjanie zdołają uniemożliwić Ukraińcom przełamanie frontu i wyzwolenie dużych obszarów" - napisano. Usilna obrona pozycji Jak podkreślają analitycy, już teraz w niektórych działaniach sił rosyjskich widać próbę usilnego utrzymywania zajmowanych pozycji, co prowadzi do ogromnych strat osobowych. Według źródeł, jest to konsekwencja decyzji podejmowanych przez resort obrony, który za wszelką cenę chce powstrzymać działania Ukraińców. "Rosyjskie dowództwo może zarządzać te kontrataki, by zdobyć czas, ale nie jest jasne, jak zamierza go wykorzystać (...). Siły rosyjskie skupiają się na walce o każdy metr zamiast wykorzystywać możliwości, które daje przygotowana głęboka linia obrony" - podkreślono. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. "Putin i Kreml przedstawiają rosyjskie operacje obronne jako wielkie zwycięstwa na polu walki, a uparte kontrataki pozwalają Kremlowi twierdzić, że są to zwycięstwa wobec braku szerszych postępów na froncie" - dodano. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!