Wojskowy wziął udział w panelu dyskusyjnym "2024: wyzwania i perspektywy", w trakcie którego dyskutowano różne scenariusze, które mogą wydarzyć się na wojnie w Ukrainie. Jedną z podjętych kwestii była mobilizacja, do której przygotowują się władze w Kijowie. Jak przekonuje Budanow, nie ma wątpliwości, że trzeba ją przeprowadzić, ponieważ w inny sposób nie da się uzupełnić strat ponoszonych na froncie. - Wszystkich, którzy chcieli lub byli gotowi do walki, wojna albo złapała w różnych jednostkach Wojsk Obronnych, albo przyszli w pierwszej połowie roku. Z przyczyn obiektywnych tych osób zostało już niewiele. To fakt, trzeba to zrozumieć i uznać. Przy takich wolumenach, bez mobilizacji, żadna rekrutacja nie pokryje naszych potrzeb. Jest to podobny problem jak w przypadku amunicji (...) W sumie Siły Obronne Ukrainy stanowią obecnie milion sto tysięcy ludzi. Żadna rekrutacja nie jest w stanie objąć takiej liczby pracowników - stwierdził. - Bez względu na to, ile osób zmobilizujemy siłą lub bez użycia siły, jakimś trikiem lub zgodnie z normami prawa, skuteczność będzie bliska zeru. Dlatego nie można dopuścić myśli, że można zrezygnować z mobilizacji. Nie można. Nie mamy aż tak wielu ludzi chcących cokolwiek zrobić - dodał. Kyryło Budanow: Problem w motywacji i braku patriotyzmu Jak podkreślił szef wywiadu wojskowego Ukrainy, na obecnym etapie wojny widać doskonale, że społeczeństwo zmaga się z brakiem realnej motywacji do obrony kraju. Wcześniej brak chętnych do służby wojskowej tłumaczono niskimi pensjami, ale teraz sytuacja znacząco się zmieniła. - Powstaje pytanie: dlaczego? Jestem pewien, że jedna odpowiedź po prostu nie istnieje. Jest to złożony problem. Dla mnie, jako żołnierze, pewna luka jest oczywista. W naszym kraju, niestety, mimo że krzyczą "jestem Ukraińcem" i "przede wszystkim Ukraina", nigdy nie czuli się obywatelami Ukrainy. Nie mają poczucia, że wróg zajął nasze terytorium i że każdy z nas ma święty obowiązek bronić tego kraju - podkreślił. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!