Przez kilka tygodni rosyjskie oddziały zajmowały kolejne miejscowości w obwodzie charkowskim. Ważnym momentem było wejście do 17-tysięcznego Wołczańska (dane z 2020 roku - red.). Okazuje się, ze Kijów skutecznie odbija utracone wcześniej ziemie. W połowie maja Moskwa zajęła północną część miasta oraz kilka dzielnic w centrum Wołczańska. Ukraińcy rozpoczęli kontratak, wypierając nieprzyjaciela ze środka miasta. Jak czytamy, doszło do otoczenia wrogich oddziałów i odcięcia ich od pomocy. Wojna na Ukrainie. Walki o Wołczańsk, Rosjanie w odwrocie "Oddziały ukraińskie odzyskują nowe pozycje na północy Wołczańska" - przekazał niemiecki korespondent wojenny Julian Röpcke. Dodał, że wojska rosyjskie wycofują się. Moskwa rozpoczęła ostrzeliwanie utraconych terenów z powietrza. Użyto m.in. samolotów, rakiet i artylerii. Korespondent potwierdził, że Ukraińcy użyli niemieckich mostów czołgowych Biber. Konstrukcja umożliwiła przeniesienie posiłków z południowej na północną stronę miasta. Rosjanie mieli zaatakować most dronami, ale najprawdopodobniej nie doszło do jego uszkodzenia. Ukraina. Przełom na froncie. Media: efekt zachodniej broni Jak donosi Bloomberg, Siły Zbrojne Ukrainy przerwały rosyjskie postępy na froncie dzięki dostawom zachodniej broni. Pomoc sojuszników doprowadziła do patowej sytuacji. Rosyjska próba ofensywna w obwodzie charkowskim utknęła w martwym punkcie. Ukraińcy raportują o zadawaniu "bardzo ciężkich strat" siłom nieprzyjaciela. Bloomberg zwrócił także uwagę na niepowodzenia w obwodzie donieckim. Moskwa od miesięcy bezskutecznie stara się przejąć kontrolę nad miastem Czasiw Jar. Źródło: UNIAN, "Bild", Bloomberg ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!