Chociaż do buntu Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera, doszło w czerwcu, to echa wydarzenia nie opadły. Przedstawiciele rosyjskich elit, jak wskazano twardogłowi członkowie rosyjskiego aparatu bezpieczeństwa, nadal są zaskoczeni znikomą reakcją Władimira Putina na działania wagnerowca i tego, że nie spotkały go należyte konsekwencje. Elity na Kremlu domagają się kilku rzeczy. Co z losem Szojgu i Gierasimowa? Zaczęto się obawiać, czy w Rosji nie dojdzie do konfliktów na najwyższym szczeblu władzy. Co więcej, jak donosi Ukrainska Prawda, w szeregach okupantów wciąż panuje niezadowolenie z odnoszonych porażek na wojnie w Ukrainie. Bloomberg, powołując się na pięć osób zaznajomionych z tym, co dzieje się za kulisami Kremla podaje, że niektórzy z kręgu rosyjskiego dyktatora, tzw. jastrzębie Putina, nie są zadowoleni z obecności ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerija Gierasimowa na stanowiskach. Elity na Kremlu mają dawać prezydentowi Federacji Rosyjskiej jasny komunikat - domagają się, aby zarówno Szojgu, jak i Gierasimow utracili swoje pozycje. Według źródeł agencji, próba usunięcia polityków ze stanowiska, czego żądał Prigożyn, "miała pewne poparcie w kluczowych organach bezpieczeństwa państwowego". Ponadto elity chcą, aby na terytorium całej Rosji ogłoszono stan wojenny, wprowadzono pełną mobilizację, a sama wojna przeszła w bardziej zaawansowaną i agresywną fazę. Bunt w Rosji. Pierwsze oznaki niepewnej przyszłości Szojgu i Gierasimowa Kwestia ewentualnego usunięcia ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerija Gierasimowa pojawiła się w czerwcu, kiedy to "kucharz Putina" zorganizował rajd na kraj rządzony przez Putina. Według nieoficjalnych doniesień, jednym z warunków porozumienia, jakie postawił Prigożyn było właśnie zdymisjonowanie Szojgu i Gierasimowa. Przywódca Grupy Wagnera jeszcze przed wszczęciem buntu niezbyt pochlebnie wypowiadał się na temat tych polityków, a napięcie pomiędzy nim a szefem resortu obrony rosło. Jak podawał niezależny rosyjski portal Meduza, Jewgienij Prigożyn ogłosił, że złożył oświadczenie do Komitetu Śledczego przeciwko Szojgu i Girerasimowi. Miał ich oskarżyć o "ludobójstwo narodu rosyjskiego, zamordowanie dziesiątek tysięcy rosyjskich obywateli i przekazanie rosyjskich terytoriów wrogowi". Na początku czerwca, kiedy siły rosyjskie utraciły kontrolę nad wsią Berchiwka, nieopodal Bachmutu, Prigożyn wystosował apel. - Wstyd! Szojgu, Gierasimow wzywam was. Przyjedźcie na front! - krzyczał Prigożyn. - Weźcie pistolety i poprowadźcie armię. Dawajcie, uda wam się! A jeśli nie uda, to umrzecie jako bohaterowie - mówił. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!