Trzeciego dnia niespodziewanego ataku Ukrainy na Rosję do obwodu kurskiego wjechała kolumna pojazdów opancerzonych. Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widzimy czołg T-64BV lub T-80BV, pojazdy do usuwania min UR-77, pojazd inżynieryjny IMR-2 oraz kołowe transportery opancerzone BTR-80 i Stryker produkcji amerykańskiej. Na wideo widać również 82-milimetrowy moździerz, który wyrzuca ładunek na odległość kilku kilometrów. Z kontekstu ustalić można, że film przedstawia wczesne momenty ukraińskiego ataku na rosyjskie pozycje w obwodzie kurskim. Tylko 80. Brygada Desantowo-Szturmowa operuje na takim sprzęcie. Dalsze potwierdzenie można znaleźć w osobnym filmie nakręconym przez rosyjskiego drona, przedstawiającym ataki na byłe niemieckie gąsienicowe pojazdy bojowe Marder w obwodzie kurskim. Jej udział, jako jednej z najlepszych ukraińskich brygad, podkreśla skalę ukraińskiej operacji. Atak Ukrainy na obwód kurski. Wytoczono "ciężkie działa" W ciągu ostatnich 29 miesięcy Ukraińcy kilkakrotnie przeprowadzali naloty na granicę z południową Rosją. Ataki te miały jednak niewielką skalę i ograniczony zasięg, nigdy też nie trwały dłużej niż kilka dni. Ich celem było przede wszystkim onieśmielenie rosyjskich przywódców. Ukraińska operacja, która rozpoczęła się we wtorek, jest inna. Zaangażowane są w nią co najmniej trzy brygady, każda licząca do 2000 żołnierzy: 22. i 88. Brygada Zmechanizowana oraz 80. Brygada Desantowo-Szturmowa. Artyleria, drony i obrona powietrzna odgrywają kluczową rolę wspierającą. Jak ocenił Forbes, z godziny na godzinę staje się coraz bardziej jasne, że to, co dzieje się w Kursku, to nie nalot, lecz najprawdziwsza inwazja. Jednak sam fakt, że Ukraina przeznaczyła znaczne środki na tę operację, nie gwarantuje jeszcze jej sukcesu. W strefie inwazji może znajdować się 10 000 ukraińskich żołnierzy. Północne ugrupowanie sił rosyjskich, które walczy wzdłuż strefy przygranicznej, liczy około 48 000 żołnierzy. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Jednak, jak przypomina Forbes, północne ugrupowanie sił rosyjskich ugrzęzło w Wochańsku, ukraińskim mieście granicznym położonym niecałe 150 km na południowy wschód od Sudża, w którym trwa ukraińska inwazja. Dwutygodnik zwraca uwagę, że o ile operacja może zakończyć się sukcesem, istnieje też ryzyko, że przyniesie odwrotny skutek. "Jeśli ukraińskie brygady prześcigną swoją artylerię, obronę powietrzną i logistykę, mogą znaleźć się osamotnione i osłabione głęboko w obwodzie kurskim. Kijów ryzykuje tysiące żołnierzy, których nie może łatwo zastąpić" - zauważa Forbes. Ukraina uderza na Rosję. "Ryzykuje tysiące żołnierzy" W piątek amerykański think tank Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), powołując się na dane geolokacyjne i rosyjskich tak zwanych blogerów wojskowych, ocenił w raporcie, że siły ukraińskie przeniknęły w niektórych miejscach aż na 35 km w głąb obwodu kurskiego. Według rosyjskich komentatorów Ukraińcy przedostali się aż do miejscowości Kromskije Byki i Molutino. Są to jednak niewielkie grupy żołnierzy, nieprzygotowujące się do utrzymania tego terenu. "Wydaje się, że siły ukraińskie są w stanie wykorzystywać małe grupy zbrojne w celu przeprowadzania ataków poza linią styczności z uwagi na niewielką obecność żołnierzy rosyjskich w strefie granicznej obwodu kurskiego. Większe jednostki ukraińskie, według doniesień, działają na obszarach obwodu kurskiego bliżej granicy (z Ukrainą), gdzie konsolidują i umacniają swe pozycje" - czytamy w raporcie ISW. Think tank podkreślił, że, w ocenie rosyjskich tzw. blogerów wojskowych, siły ukraińskie z powodzeniem wykorzystują podczas operacji w obwodzie kurskim innowacyjną taktykę i swój potencjał technologiczny. Instytut nie podał jednak szczegółów z uwagi na bezpieczeństwo operacyjne sił ukraińskich. "Kreml niemal na pewno spróbuje odbić rosyjskie terytorium w obwodzie kurskim, zajęte przez siły ukraińskie i powstrzymać ich dalsze przesuwanie się w głąb Rosji, gdyż znaczne zdobycze ukraińskie w Rosji byłyby strategicznym ciosem" dla Władimira Putina - ocenił ISW. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!