Mateusz jest miłośnikiem kolei i należy do sporej grupy osób z Polski i zagranicy, które fotografują lub nagrywają pociągi oraz elementy infrastruktury. Często wypatrują zabytkowych składów albo tych zestawionych z nietypowych wagonów i lokomotyw. Takie filmy 19-latek publikuje na YouTube od siedmiu lat. Kolejne wideo nagrywał w sobotę w Gdańsku w okolicy ulicy Ku Ujściu, gdzie przebiega szlak nr 965. Wówczas przejeżdżał tamtędy specjalny pociąg turystyczny z pomarańczowym elektrowozem "Czesiem". Jak mówi Interii Mateusz, gdy stał z kamerą, dwa razy podjechali do niego ochroniarze. - Wyjaśniłem, co robię, ale najwidoczniej to było dla nich za mało. Prawdopodobnie oczekiwali, że sobie pójdę - opisuje. Gdańsk. Nagrywał pociąg, przyjechała policja. "Stój tu i bądź cicho" "Czesio" przejechał, a Mateusz pozostał jeszcze w tamtym miejscu, bo chciał nagrać dodatkowe ujęcia, by jego film był lepszy. W pewnym momencie zjawiła się policja wezwana najpewniej przez ochroniarzy. Byli to mundurowi z Wydziału Kryminalnego II Komisariatu w Gdańsku. Ponad półgodzinną rozmowę funkcjonariuszy z 19-latkiem udało się zarejestrować: materiał (dostępny jest tutaj) opublikował zarówno nastolatek, jak i youtubowy kanał "Audyt obywatelski". Jak słychać na filmie, policjanci nie przedstawiają się młodemu mężczyźnie, lecz przekonują m.in., że "i tak będzie osobą zatrzymaną", a jeden z nich stwierdza - mając na myśli swoje stanowisko - iż "nie jest pierwszym lepszym psem albo krawężnikiem". Wspólnie pytają Mateusza, dlaczego się tu znajduje, lecz niejednokrotnie nie dają mu dokończyć zdania. Kilka razy przekonują też, że obowiązuje "zakaz nagrywania" kolejowych torów czy urządzeń. Po jednej z takich uwag Mateusz prosi o wskazanie konkretnego przepisu, za sprawą którego nie może w taki sposób realizować pasji. Mundurowy pyta, czy chce "zobaczyć znaki", a po usłyszeniu twierdzącej odpowiedzi mówi: "Stój tu i bądź cicho", a później: "Skończyłem na ten temat rozmawiać". Policjanci grozili akcją ABW. "Pana rodzice byliby zadowoleni" Według 19-latka słownictwo używane przez funkcjonariuszy "było bardzo niestosowne i nieadekwatne", a ton dyskusji "stanowczy". - W pewnym momencie stwierdzono że "ABW się w...i", co świadczy o niskiej kulturze osobistej jednego z policjantów - ocenia nasz rozmówca. Z nagrania wynika, że kryminalni parę razy mówią o ABW - w kontekście, że to ta służba specjalna sprawuje pieczę nad terenem, gdzie znalazł się Mateusz. Natomiast 19-latek podczas całej rozmowy nie zmienia zdania, że znajduje się w miejscu ogólnodostępnym, a wspomniany zakaz fotografowania nie wszedł w pełni w życie, czego nie zmieniają wywieszone znaki. "ABW się zainteresowało panem", "Powiesz panu czy pani z ABW, że to, co robisz, jest legalne" - pada ze strony policjantów w różnych momentach. Gdy okazuje się, że Agencja nie podejmie żadnych działań, mundurowy rzuca: "Jakby ruszyła procedura, pana rodzice byliby zadowoleni". Wymienia także poszczególne, możliwe czynności służb wobec nastolatka: przeszukanie mieszkania czy zabezpieczenie wszystkich jego nośników. Padają też słowa, że Mateusz "wyskakuje z pyskiem" i jest w "amoku". - Spotykałem się z interwencjami ochrony, policji, ale również pracowników kolei, którzy mówili mi, że jest zakaz nagrywania obiektów kolejowych. W przypadku tych ostatnich bierze się to z tego, że PKP Polskie Linie Kolejowe wysłały pismo o tym, iż kolejarze mają zwracać uwagę na osoby kręcące się wokół torów - dodaje Mateusz. Miłośnik kolei kontra policja. KMP: Trwają czynności wyjaśniające Jak punktują autorzy kanału "Audyt obywatelski" (jest to ich pogląd na sytuację - red.), kryminalni m.in. bezprawnie polecili 19-latkowi schować telefon, "skłamali", iż polski obywatel musi posiadać dokumenty tożsamości w "strefie przygranicznej", wykazywali się agresją, wprowadzali w błąd w kwestii zakazu nagrywania oraz fotografowania, mylili się co do reguł prawa autorskiego czy zarządzania ABW terenem przy ulicy Ku Ujściu. O te zarzuty Interia zapytała Komendę Miejską Policji w Gdańsku. Chcieliśmy wiedzieć chociażby, czy zdaniem jednostki interwencja wobec Mateusza przebiegła prawidłowo, czy faktycznie informowano ABW o jej przeprowadzaniu i czy zachowanie mundurowych jest zgodne z normami przyjętymi w formacji. - 16 listopada po południu policjanci odebrali zgłoszenie od pracownika firmy, który poinformował że przy ulicy Ku Ujściu ujął mężczyznę, który kamerą rejestruje infrastrukturę kolejową oraz budynki firmy. Na miejscu zdarzenia kryminalni wylegitymowali zgłaszającego oraz wskazanego 19-latka, a następnie po ustaleniu, że nie doszło do naruszenia przepisów, zakończyli interwencję - odpowiedziała podinsp. Magdalena Ciska, rzeczniczka gdańskiej policji. Jak podkreśliła policjantka, "film, na którym została zarejestrowana ta interwencja decyzją Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku został zabezpieczony i przekazany do Wydziału ds. Dyscyplinarnych, Skarg i Wniosków gdańskiej komendy". - Czynności wyjaśniające w tej sprawie trwają - podsumowała. PKP PLK: Nie ma zakazu fotografowania w obowiązującym prawie Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się również do PKP PLK, zarządzające infrastrukturą kolejową. Karol Jakubowski z biura prasowego spółki stwierdził, że "w obowiązującym stanie prawnym brak jest zakazu fotografowania etc. dokonywanego z miejsc ogólnodostępnych na obszarze kolejowym (...)". "W celach komercyjnych należy jednak uzyskać zgodę na fotografowanie od zarządcy infrastruktury kolejowej i przewoźnika kolejowego" - uzupełnił. Rzecznik zwrócił uwagę, iż nie wolno wchodzić na tereny kolejowe poza wyznaczonymi miejscami - chodzi o torowiska, nasypy, wiadukty, mosty, rampy, wykopy i tunele. "Fotografowanie etc. nie może powodować żadnych utrudnień i zagrożeń na terenie kolejowym" - wyliczył. 19-latek w rozmowie z Interią zaręcza, że przez cały czas znajdował się na publicznej ulicy. A co z przepisami o zakazie fotografowania "obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa", w tym infrastruktury krytycznej? Zgodnie z nimi - objaśnia rzecznik PKP PLK - działają one, jeżeli dane miejsca zostały oznaczone odpowiednim znakiem. "Nieprzestrzeganie przepisów zagrożone jest karą aresztu lub grzywny. Zmiany te weszły w życie z dniem 23 września 2023 roku; chodzi o artykuły 616a, 683a oraz 684 Ustawy o obronie Ojczyzny" - wskazał. Tabliczka o zakazie fotografowania. Brakuje rozporządzenia szefa MON To jednak nie całość sytuacji, bo "terminy wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie oraz utrwalanie w inny sposób ww. obiektów, wizerunku osób lub ruchomości znajdujących się na danych obiektach i wzór zakazu fotografowania etc. zostaną szczegółowo określone w rozporządzeniu ministra obrony narodowej". Takie rozporządzenie nie zostało jednak jeszcze wydane. "W przyszłości zakaz będzie dotyczył tylko obiektów oznaczonych specjalną tabliczką" - uściślił Jakubowski. Jak również podkreślił rzecznik, "z uwagi na obecną sytuację międzynarodową fotografowanie etc. przejazdów pociągów towarowych i elementów infrastruktury kolejowej w określonych sytuacjach może wiązać się z przeciwdziałaniem zdarzeniom o charakterze terrorystycznym, dywersyjnym i innym godzącym w bezpieczeństwo naszego kraju i reakcją Straży Ochrony Kolei". "Powyższe czynności mają uświadomić fotografom / operatorom filmowym, publikującym materiały z obszaru kolejowego, istnienie potencjalnego zagrożenia wynikającego z możliwości wykorzystania tych materiałów przez osoby, które działają przeciwko Polsce" - skwitował przedstawiciel PKP PLK. Wiktor Kazanecki Kontakt do autora: wiktor.kazanecki@firma.interia.pl ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!