- Prezydent ma swoje prerogatywy i bierze odpowiedzialność za to, kogo chce ułaskawić - mówi w rozmowie z Interią Krzysztof Śmiszek, wiceminister sprawiedliwości. - Dzisiejsza decyzja prezydenta pokazuje, że przyznaje się do błędu, że wcześniejsza decyzja o ułaskawieniu była niezgodna z procedurami i przepisami prawa - dodaje polityk. Andrzej Duda: Zdecydowałem się, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe Prezydent Andrzej Duda podczas czwartkowego wystąpienia zapowiedział rozpoczęcie ponownej procedury ułaskawiającej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Zdecydowałem się, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe - oświadczył Andrzej Duda po spotkaniu z żonami skazanych polityków PiS, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jak dodał, wniosek złożony zostanie prokuratorowi generalnemu. Ten może na czas trwania postępowania zwolnić osadzonych z odbywania kary, aby oczekiwali na wynik postępowania w domach. Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik od wtorkowego wieczora przebywali w areszcie śledczym na Grochowie - to pokłosie wyroku sądu drugiej instancji z 20 grudnia. Wymiar sprawiedliwości skazał byłych szefów CBA za udział w tzw. aferze gruntowej na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Do miejsca odosobnienia w stolicy trafili wprost z Pałacu Prezydenckiego. Jeszcze w połowie grudnia Andrzej Duda informował, że nie rozważa ponownego ułaskawienia polityków, bo uznaje, że to pierwsze jest w mocy. Mówił też, że jeśli Kamiński i Wąsik trafią do więzienia, będą "pierwszymi po 1989 roku więźniami politycznymi w Polsce". W środowy poranek mediom przekazano pismo z którego wynika, że Mariusz Kamiński rozpoczął protest głodowy. Wieczorem do manifestacji dołączył Maciej Wąsik. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!