W czwartek prezydent Andrzej Duda przekazał na konferencji prasowej, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe wobec osadzonych w zakładach karnych polityków. Później głos zabrała Romualda Wąsik. - Chciałyśmy przede wszystkim podziękować panie prezydencie, za to, że zgodził się pan na spotkanie z nami, bo prosiłyśmy razem z Basią o to, w celu pomocy w uwolnieniu naszych mężów - mówiła. Żona Wąsika o powrocie męża do domu - Determinacja z jaką były prowadzone działania, w celu wsadzenia ich do więzienia każe nam sądzić, że w tym więzieniu niezależnie od tego, że mogą stracić życie, bo głodują, oni tam będą i ich los oraz sytuacja jest przesądzona - dodała. - Mam nadzieję, że dzisiaj zobaczymy naszych mężów w domu, bo miejsce wolnych ludzi, którzy całe życie byli uczciwi i ścigali korupcję jest w domu. Przy swoich obowiązkach, a nie w więzieniu - przekazała żona Wąsika. Żona Kamińskiego o uwolnieniu męża i pomocy prezydenta Dudy Następnie głos zabrała Barbara Kamińska. - Ostatnie dni przypominały mi jak żywo opowieści o stanie wojennym - powiedziała. - Działania wobec moje męża były prowadzone z całkowitą bezwzględnością. Przepisy prawa były stosowane według uznania - dodała i podkreśliła, że "jest konieczna jednolitość w zakresie sprawiedliwości". - W związku z tym, że wszelkie wyroki czy orzeczenia, które były na korzyść, były interpretowane na niekorzyść i odwrotnie, jedynym wytłumaczeniem jest to, że sprawa miała niewątpliwie charakter polityczny - stwierdziła Barbara Kamińska. - Mój mąż to człowiek uczciwy, dla którego najważniejszym dobrem i wartością jest dobro państwa, uczciwość, prawość i prawda. Nigdy nie zszedł z tej drogi, jako żona o tym wiem - mówiła. - To z jaką bezwzględnością i nadgorliwością mojego męża wsadzono do więzienia jest dla mnie wręcz szokujące i nie potrafię sobie tego poukładać w głowie - przekazała i dodała, że "organy państwa i inni ludzie, którzy teraz rządzą podejmują decyzje całkowicie sprzeczne z prawem". - Tylko prezydent może nam pomóc w uwolnieniu naszych uczciwych mężów - podkreśliła. - Wierzymy w to i wiemy, że mamy w panu prezydencie ostoję i szansę na to, że nasz kraj stanie się znów demokratyczny, a niewinni ludzie nie będą w więzieniu - powiedziała na koniec Barbara Kamińska. Wkrótce więcej informacji