Opowieść musimy zacząć jeszcze przed wojną, w 1919 roku. Nierozstrzygnięta kwestia sporu Polski i Niemiec o Gdańsk doprowadziła do powstania nowego tworu - Wolnego Miasta Gdańska. Władze kościelne w Watykanie chciały się dostosować do nowego podziału granic. Do tej pory Gdańsk był częścią diecezji chełmińskiej. W 1922 Wolne Miasto Gdańsk otrzymało własną administrację apostolską. Od tej pory do nowej diecezji gdańskiej należało 36 parafii. W marcu 1939 papieżem został Eugenio Pacelli i przyjął imię Pius XII. Kiedy kilka miesięcy wybuchła II wojna światowa, podjął decyzję, która zepsuła relacje Watykanu z Polską. Papież Pius XII odwraca się od Polski Na rok przed wybuchem wojny nowym biskupem diecezji gdańskiej został niemiecki duchowny - Carl Maria Splett. Kiedy we wrześniu 1939 roku wojska niemieckie wkroczyły do Gdańska, wystosował do wiernych list pasterski, w którym wyraził radość z powodu zjednoczenia Gdańska z Rzeszą. Do jeszcze bardziej kontrowersyjnego ruchu - tym razem samego papieża, doszło pod koniec listopada. Mianowicie kiedy Niemcy zajęli Polskę, Pius XII zdecydował o rozszerzeniu władzy Spletta. Mianował go administratorem apostolskim diecezji chełmińskiej. Złączenie władzy biskupa nad polską diecezją i strukturami do niedawna Wolnego Miasta Gdańska, miało poważne konsekwencje dyplomatyczne. Przedstawicielstwo Polski przy Watykanie argumentowało, że decyzja wywrze fatalne wrażenie na narodzie polskim. "(...) Rozszerzenie kościelnej władzy administracyjnej gdańskiego biskupa. Dotyczyła ona wprawdzie jedynie opieki duchowej, lecz ludzie zinterpretowali papieską zgodę jako darowanie Niemcom wcielenia północnowschodniej Polski do Rzeszy i mieli o to do niego pretensje" - tak sprawę opisał brytyjski pisarz Bernard Newman, który odwiedzał Polskę między innymi w 1934 i 1945 roku. Mylił się jednak co do tego, że sprawa dotyczyła jedynie "opieki duchowej". Decyzja Piusa XII miała znaczenie poważniejsze konsekwencje zarówno podczas okupacji, jak i po wojnie. Biskup gdański i współpraca z okupantem Biskup Splett współpracował z Niemcami. Zakazał używania języka polskiego w kościołach. Zgodził się też na żądanie gestapo i wydał oficjalny zakaz spowiedzi po polsku. Ta historia ma jednak drugie dno, bo po pierwsze gestapowcy grozili represjami wobec kleru, po drugie sam Splett mówił po polsku i zachęcał do jego nauki księży. Wskazał też, by spowiadać po polsku, ale tylko potajemnie. Splett nie wyjechał z Gdańska, kiedy w 1945 roku wkroczyli no niego żołnierze Armii Czerwonej. Nowa, polska administracja szybko zainteresowała się niemieckim biskupem. Trafił przed sąd. Wyrok zapadł na początku 1946 roku. Splett został uznany winnym "działania na rękę okupacyjnej władzy niemieckiej". Skazano go na osiem lat więzienia. Trafił do Zakładu Karnego we Wronkach, potem na internowanie do klasztorów w Borku Starym i Dukli. W 1956 roku zmuszono go do wyjazdu do Niemiec. To jednak nie koniec tej historii, bo decyzja Piusa XII miała jeszcze jeden wymiar. Komuniści wykorzystują decyzję papieża Nowe władze w Polsce uznały, że papież w 1939 roku złamał konkordat - umowę pomiędzy Polską i Stolicą Apostolską. Konkretnie chodziło o artykuły IX i XII umowy, które stanowiły, że administracja kościelna będzie odpowiadać granicom państwa polskiego, a diecezjami kierować będą obywatele polscy. Decyzja Piusa XII nie miała charakteru wyłącznie incydentu, który został zapomniany. Kiedy po wojnie władzę nad Wisłą przejęli komuniści, to właśnie tamta decyzja była argumentem Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, by uznać konkordat za nieobowiązujący. Komuniści jednoznacznie orzekli, że umowa z Watykanem przestała obowiązywać na skutek jednostronnych posunięć Stolicy Apostolskiej. Chodziło dokładnie o zmiany administracyjne w polskich diecezjach w 1939. Konsekwencją było utrudnienie na lata sytuacji Kościoła katolickiego w Polsce i jego wiernych. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!