Utajnienie procesu Stefana W. na czas zeznań dwóch świadków. Znają oskarżonego od lat

Oprac.: Aleksandra Wieczorek

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
3
Udostępnij

Kolejna rozprawa przeciwko Stefanowi W., oskarżonemu o zabójstwo Pawła Adamowicza w 2019 roku. Gdański sąd postanowił utajnić proces na czas zeznań dwóch świadków, którzy znają Stefana W. od wielu lat. Dziennikarze zostali wyproszeni z sali, a taką decyzję sąd argumentował tym, że świadkowie mogliby czuć się "skrępowani".

Trwa proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza
Trwa proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła AdamowiczaLukasz Dejnarowicz / FORUMAgencja FORUM

W czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku odbyła się ósma rozprawa przeciwko Stefanowi W., który jest oskarżony o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Podczas tej wokandy mieli zeznawać dwaj świadkowie - ojciec i syn, którzy od wielu lat znają W. Młodszy - 28-latek odpowiadał ze Stefanem W. w procesie karnym za napady na placówki bankowe w 2014 r. Wówczas Stefan W. został skazany na 5 lat i 6 miesięcy, a jego kolega z podwórka na rok i dziesięć miesięcy. Mężczyzna współpracował z organami śledczymi i została mu nadzwyczajnie złagodzona kara. W. miał mieć o to pretensje do kolegi z podwórka.

Świadkowie nie chcieli odpowiadać w obecności dziennikarzy

Świadek, który w czwartek zjawił się na sali rozpraw nie krył zdenerwowania z powodu obecności mediów. - Nie rób mi żadnych zdjęć, bo jeszcze jedno zdjęcie mi zrobisz, to do ciebie przyjdę - rzucił mężczyzna do jednego z fotoreporterów.

Powiedział też, że w obecności dziennikarzy nic nie powie. Mężczyzna tłumaczył sądowi, że ma rzadko spotykane imię i skarżył się, iż z tego powodu regularnie traci pracę, gdy pracodawcy dowiadują się, że odpowiadał w sprawie karnej ze Stefanem W. za napady na banki. Na pytanie sądu, ile ma lat stwierdził, że nie pamięta.

Po krótkiej naradzie Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował o utajnieniu procesu na czas zeznań mężczyzny. Podobnie sąd zdecydował w przypadku zeznań drugiego świadka - ojca mężczyzny skazanego za rozboje ze Stefanem W. Sędzia Aleksandra Kaczmarek argumentowała decyzję tym, że świadkowie mogliby się krępować obecnością dziennikarzy i nie składać pełnych zeznań.

Ojciec 28-latka skazanego za rozboje ze Stefanem W. przed wejściem na proces mówił, że znają się ze Stefanem W. odkąd ten skończył czternaście lat. Mieszkają po sąsiedzku z rodziną Stefana W. Mężczyzna wspominał też, że kilka tygodni przed zabójstwem Adamowicza ktoś trzy razy wybijał okna w ich domu, a on podejrzewał o to właśnie Stefana W.

Kara od 12 lat do dożywocia. Może zostać nadzwyczajnie złagodzona

Prokuratura oskarża Stefana W. o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony miał dopuścić się w warunkach powrotu do przestępstwa. Stefanowi W. grozi od 12 lat do dożywotniej kary więzienia.

W opinii biegłych, gdy Stefan W. 13 stycznia 2019 r. wszedł na scenę WOŚP i zaatakował nożem Pawła Adamowicza miał ograniczoną poczytalność. Może to wpłynąć na wysokość kary więzienia. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Dworczyk w "Graffiti" o Krajowym Planie Odbudowy: Dotrzymamy słowa
      Dworczyk w "Graffiti" o Krajowym Planie Odbudowy: Dotrzymamy słowa Polsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      2
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      1
      Lubię to
      like
      Zły
      angry
      3
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na