Do ataku z użyciem noża doszło w nocy z soboty na niedzielę - około godziny 1:30. Jak w rozmowie z polsatnews.pl przekazała podinspektor Magdalena Ciska z gdańskiej policji, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że na ul. Elektryków sześciu mężczyzn zostało zranionych nożem. Czytaj też: Tragiczny finał policyjnej interwencji. Nie żyje 39-latek Jeden z pokrzywdzonych nie wymagał transportu do placówki medycznej, został opatrzony na miejscu. Pozostałe pięć osób trafiło do szpitala. Gdańsk. Nocny atak na ulicy. Zatrzymano dwie osoby - Na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik kryminalistyki, którzy wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady i sporządzili dokumentację fotograficzną - opisała policjantka. Służby zatrzymały w sprawie dwie osoby. To 24-letni obywatel Węgier i 30-latek z Elbląga. Obecnie nie wiadomo, ilu mężczyzn zadawało ciosy. Przedstawicielka gdańskiej policji powiadomiła, że po wyjaśnieniu wszystkich okoliczności zdarzenia dokumentacja trafi na biurko prokuratora. Gdańsk. Nocy atak. Aleksandra Dulkiewicz zapewnia Głos w sprawie zdarzenia zabrała także prezydent Gdańska, która zamieściła wpis w mediach społecznościowych. "Jestem w stałym kontakcie ze służbami, które wyjaśniają dramatyczne wydarzenia z nocy przy ul. Elektryków. Mam nadzieję, że wszyscy pokrzywdzeni jak najszybciej wyzdrowieją i opuszczą szpital" -napisała Aleksandra Dulkiewicz. "Bezpieczeństwo gdańszczanek i gdańszczan zawsze było i jest moim największym priorytetem" - dodała polityk. Reporterom "Wydarzeń" Polsatu udało się ustalić, że do eskalacji konfliktu doszło najprawdopodobniej przez prośbę o papierosa. Obecnie służby nie wykluczają też ataku na tle narodowościowym, bo ranni to m.in. obywatele Ukrainy. Pomocy ofiarom udzielili pracownicy pobliskiego klubu, którzy pakowali sprzęt po imprezie. - Do zdarzenia doszło dwie i pół godziny po zakończeniu imprezy, łączenie tych dwóch wydarzeń jest na ten moment nieuzasadnione - przekazał mediom przedstawiciel właściciela terenu Krzysztof Król. Źródło: Polsatnews.pl *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!