Na najnowszym nagraniu udostępnionym w czwartek przez Straż Graniczną widać, patrol polskich pograniczników idących wzdłuż zapory. Nagle funkcjonariusze odsuwają się od bariery. Po chwili widać, że osoba znajdująca się po białoruskiej stronie granicy przekłada rękę przez zaporę i prawdopodobnie rzuca w pograniczników gałęzią. SG informuje, że do nieudanej próby sforsowania granicy doszło w środę na odcinku kontrolowanym przez placówkę w Białowieży. Tego samego dnia do Polski próbowały przedostać się 33 osoby m.in. z Afganistanu i Syrii. Granica polsko-białoruska. Duża grupa przy granicy Polski W środę informowaliśmy o grupie 40 mężczyzn, która szła wzdłuż granicy z łopatami i szpadlami. Migranci byli bacznie obserwowani przez polski patrol w jeepie. "Migranci, ściągani przez służby białoruskie pod granicę polską szukają miejsca, gdzie mogliby spróbować sforsować zabezpieczenia" - przekazała Straż Graniczna w mediach społecznościowych. Z danych Straży Granicznej wynika, że w ostatni wtorek do Polski próbowało nielegalnie przedostać się 107 cudzoziemców. Wśród nich byli m.in. obywatele Somalii, Indii i Afganistanu. Granica Polski z Czechami i Słowacją. Wzmocniono kontrole W połowie września wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wskazywał, że presja na granicę polsko-białoruską jest mniejsza. Jednocześnie Straż Graniczna informowała, że w ostatnich tygodniach wzrasta liczba nielegalnych przekroczeń granicy ze Słowacji. Rzeczniczka SG Anna Michalska wyliczała w poniedziałek w Polsat News, że w tym roku przy granicy z Czechami i Słowacją zatrzymano 544 nielegalnych imigrantów, gdy o tej samej porze w 2022 r. było ich 122. Szef MSWiA Mariusz Kamiński przekazał, że w związku z nasiloną presją migracyjną, Straż Graniczna wprowadziła w okolicy granicy ze Słowacją stałe i doraźne kontrole. Dzień po ogłoszeniu decyzji wicepremier Jarosław Kaczyński dodał, że wydał polecenie, by "szczególnej kontroli" została poddana granica z Czechami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!