Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy z wtorku na środę na autostradzie A4 na wysokości miejscowości Pawłosiów. 86-latek jechał pod prąd na autostradzie. Doprowadził do wypadku Policjanci ustalili, że pojazdem marki Audi jadącym po drodze pod prąd kierował 86-letni mieszkaniec gminy Radymno. W pewnym momencie samochód czołowo uderzył w osobówkę marki Hyundai. Za kierownicą prawidłowo poruszającego się auta siedział 42-latek z Rzeszowa. CZYTAJ TEŻ: Śmiertelny wypadek na A1. Pasażer zginął na miejscu Na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach. Policjanci udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy. Czołowe zderzenie na autostradzie. Jechał pod prąd, spowodował śmierć kierowcy Senior został lekko ranny, natomiast 46-letni mieszkaniec Rzeszowa odniósł bardzo poważne obrażenia. "Pomimo podjętej reanimacji życia kierowcy nie udało się uratować" - czytamy w policyjnym sprawozdaniu z interwencji. Policjanci ustalili, iż nie dość, że 86-letni kierowca jechał pod prąd, to jeszcze kierował pojazdem, mimo że nie posiadał ku temu uprawnień. Teren zabezpieczono, a służby pod nadzorem prokuratora przeprowadziły oględziny miejsca wypadku. Przesłuchano również świadków tragicznego zdarzenia. "Prowadzone w tej sprawie postępowanie wyjaśni dokładne okoliczności" - podkreśliła policja w komunikacie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!