Jak poinformował "Super Express", do zdarzenia doszło w sobotę 1 stycznia, gdy prezes PiS jechał na noworoczną mszę do kościoła im. św. Bennona na Nowym Mieście w Warszawie. Kierowca Jarosława Kaczyńskiego złamał przepisy Według dziennikarzy samochód z Jarosławem Kaczyńskim jechał z prędkością 80 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Kierowca limuzyny miał również ignorować liczne przejścia dla pieszych oraz znak "stop". Według "Super Expressu" przepisy złamał również kierowca drugiego samochodu z eskorty prezesa PiS, który miał przejechać przez jedno ze skrzyżowań na czerwonym świetle. Ponad tysiąc złotych mandatu Prezes PiS co prawda zdążył na mszę, ale według dziennika, jego kierowcy łamali przepisy przekraczając dopuszczalną prędkość również w trakcie powrotu do domu.Według wyliczeń "Super Expressu", gdyby kierowcę samochodu z Kaczyńskim zatrzymała policja, groziłoby mu łącznie 1,1 tys. zł mandatu i 10 punktów karnych. To nie jedyny w ostatnim czasie przykład łamania prawa z politykami w tle. W listopadzie za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym prawo jazdy stracił na trzy miesiące lider PO Donald Tusk, o czym jako pierwsza informowała Interia."Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji" - napisał wówczas polityk. Nowe stawki mandatów Od soboty 1 stycznia 2022 r. obowiązują nowe przepisy zaostrzające kary dla kierowców popełniających wykroczenia drogowe. Mandat za przekroczenie prędkości do 30 km/h wyniesie do 400 zł. Przy przekroczeniu prędkości od 31 do 40 km/h zapłacimy co najmniej 800 zł, a dalej - o 41-50 km/h - 1000 zł; o 51-60 km/h - 1500 zł; o 61-70 km/h - 2000 zł; o 71 km/h i więcej - 2500 zł. Kwoty te wzrosną dwukrotnie w przypadku recydywy. W takim wypadku np. za przekroczenie prędkości o 71 km/h i więcej kierowca zapłaci 5000 zł.