Gruzini pobili Polaków, udając ukraińskich patriotów. "Możliwa prowokacja"

Oprac.: Karolina Głodowska
Warszawska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie pobicia sześciu Polaków na warszawskich Bulwarach Wiślanych. Służby ustaliły, że za atak odpowiedzialni są obywatele Gruzji, którzy udawali ukraińskich patriotów. - Sprawa wykorzystywana jest do destabilizacji sytuacji wewnętrznej w Polsce - ocenił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, dodając, że możliwe nawet, iż była to prowokacja.

- Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie wydarzeń, do jakich doszło w nocy z 24 na 25 sierpnia 2023 roku. Postępowanie dotyczy występku polegającego na pobiciu sześciu obywateli Polski - poinformował w sobotę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.
Gruzini pobili Polaków, udając ukraińskich patriotów. Ruch prokuratury
Jak powiedział Banna, ze wstępnych ustaleń i przeprowadzonych w tej sprawie czynności procesowych - w tym przesłuchań świadków zdarzenia oraz funkcjonariuszy policji uczestniczących w interwencji na miejscu - wynika, że agresywni mężczyźni występujący na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych byli obywatelami Republiki Gruzji.
- Zlecono także wykonanie dalszych czynności procesowych zmierzających do odtworzenia przebiegu wydarzeń nocy z 24 na 25 sierpnia, a także ustalenia motywacji sprawców - dodał. Za samo pobicie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Obywatelstwo mężczyzn potwierdził także zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
"Upubliczniony w mediach społecznościowych filmik z Bulwarów Wiślanych nie prezentuje wydarzeń z udziałem obywateli Ukrainy, tylko Gruzji" - napisał w mediach społecznościowych. Dodał, że policja wylegitymowała wszystkich uczestników zdarzenia i prowadzi dalsze czynności.
Pobicie Polaków na Bulwarach Wiślanych. Żaryn: Możliwa prowokacja
Żaryn zwrócił uwagę, że może chodzić o prowokację. "Sprawa jest wykorzystywana do operacji destabilizowania sytuacji wewnętrznej w Polsce i podburzania Polaków. To sposób działania, który koresponduje z operacjami Rosji przeciwko RP" - skomentował.
Sprawa stała się głośna, gdy w mediach społecznościowych zaczął krążyć film opisany jako "atak młodych Ukraińców". Sprawcy na Bulwarach Wiślanych w Warszawie mieli próbować zmusić Polaków do skandowania hasła "Slawa Ukrainie". Do pobicia miało dojść, gdy ci odmówili.
Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, wydarzenia rozegrały się w nocy z 24 na 25 sierpnia, czyli tuż po obchodach ukraińskiego święta niepodległości, który uczczono także w Warszawie. Kilka minut po telefonicznym zgłoszeniu dotyczącym agresywnej grupy mężczyzn na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Wylegitymowano łącznie 13 osób, w tym obywateli Gruzji, którzy zostali wskazani jako agresorzy.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!