Dwuletnie dziecko rażone prądem. Jego życia nie udało się uratować
Zmarło dwuletnie porażone prądem dziecko - przekazało w środę warszawskie pogotowie ratunkowe. Dziecko uległo wypadkowi w Puchałach (pow. pruszkowski), chwytając za wystające ze ściany przewody. Mimo wysiłków ratowników jego życia nie udało się uratować. - Na miejsce zdarzenia skierowany został prokurator - potwierdził w rozmowie z Interią rzecznik warszawskiej prokuratury Piotr Skiba.
Tragiczne wieści przekazała w środę Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego Meditrans w Warszawie.
"Dwuletnie dziecko zostało porażone prądem po tym, jak złapało za wystające ze ściany przewody elektryczne" - napisano w mediach społecznościowych.
Stacja przekazała, że "mimo prowadzonej przez ratowników medycznych resuscytacji krążeniowo-oddechowej życia dziecka nie udało się uratować".
Tragedia pod Pruszkowem. Prokuratura zbada śmierć dziecka
Jak potwierdził w rozmowie z Interią rzecznik warszawskiej prokuratury prok. Piotr Skiba, sprawą zajęła się już prokuratura.
- Mogę potwierdzić, że na miejsce zdarzenia skierowany został prokurator. Na ten moment jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, w jakim kierunku poprowadzone zostanie postępowanie - wyjaśnił Piotr Skiba.
Prokurator dodał, że w planach jest też przeprowadzenie sekcji zwłok, lecz będzie to możliwe dopiero po wszczęciu śledztwa.
Nie żyje dwuletnie dziecko. Pogotowie apeluje do rodziców
Pogotowie ratunkowe zaapelowało do rodziców o zabezpieczanie przewodów elektrycznych, gniazdek, kuchenek gazowych i innych urządzeń przez małymi dziećmi i o niespuszczanie ich z oka dla ich bezpieczeństwa.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!