Rano w Warszawie odbył się kolejny protest zorganizowany przez Ostatnie Pokolenie. Aktywiści klimatyczni zablokowali Wisłostradę, przyklejając dłonie do asfaltu. Grupa kilku osób, siedząc na drodze i blokując przejazd samochodom, miała ze sobą transparenty, na których widniały napisy "wybór? opór" oraz "Tusk napędza zapaść klimatu". Protest i związane z nim utrudnienia na trasie nie spodobały się kierowcom, a niektórzy z nich dali upust swojej złości. Warszawa. Ostatnie Pokolenie zablokowało Wisłostradę Kamera Polsat News, która znajdowała się na miejscu protestu, uchwyciła, jak na drodze tworzy się ogromny korek, a część kierowców zaczęła uderzać w klaksony, aby zmusić protestujących do umożliwienia im przejazdu. Niektórzy z nich zdecydowali się wysiąść z samochodów i porozmawiać z aktywistami klimatycznymi. Jeden z mężczyzn, podszedł do protestujących i nerwowo zaczął z nimi rozmawiać. Przez hałas spowodowany klaksonami nie można było zrozumieć, co dokładnie mówi. Udało się jedynie usłyszeć, że kilkukrotnie pytał zgromadzonych aktywistów: - Wy jesteście przyszłością Polski? Po rozmowie z innym z kierowców część aktywistów zeszła z drogi, zwalniając jeden z pasów, dzięki czemu niektórym udało się przejechać. Po niespełna 15 minutach, odkąd protestujący zablokowali Wisłostradę, na miejscu zjawiło się kilka radiowozów i funkcjonariusze policji. Mundurowi zaczęli odklejać dłonie aktywistów klimatycznych z asfaltu, a następnie przenosić ich na pobocze. Początkowo samochody jednak i tak nie mogły przejechać, bo radiowozy zastawiły wjazd. Ostatnie Pokolenie nie odpuszcza. Blokadę Wisłostrady zapowiadali już wcześniej Aktywiści klimatyczni już w piątek informowali w mediach społecznościowych, że zablokują Wisłostradę. Protesty na trasie mają potrwać kilka tygodni. Jak podkreślili, Wisłostrada "stanie się miejscem obywatelskiego oporu". Wśród żądań Ostatniego Pokolenia znalazły się skokowe zwiększenie inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100 proc. środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe od 2025 roku oraz stworzenie biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju. Aktywiści dodają, że chcą jednolitego systemu honorowania biletów. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!