Zatrzasnęli pacjenta w karetce w upalny dzień. "Zostaw, bo będziesz płacić"

Dagmara Pakuła

Oprac.: Dagmara Pakuła

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
205
Udostępnij

Pracownicy prywatnej firmy świadczącej usługi medyczne mieli przewieźć pacjenta z jego mieszkania w Krakowie do hospicjum. Gdy mężczyzna był w już karetce, pracownicy zatrzasnęli samochód z kulczykami w środku. Według świadków, pacjent miał przebywać w rozgrzanym samochodzie 45 minut, a pracownicy firmy zwlekali z wybiciem szyby. - Zostaw to, bo będziesz musiał płacić - miał przekonywać jeden drugiego.

Z nagrań wynika, że pracownik firmy próbował otworzyć karetkę śrubokrętem
Z nagrań wynika, że pracownik firmy próbował otworzyć karetkę śrubokrętemRadio Zet / Wlodzimierz Wasyluk Agencja FORUM

Sprawę nagłośniło jako pierwsze Radio Zet. Pod koniec ubiegłego tygodnia prywatna firma EMERGENCY24 świadcząca usługi medyczne, miała przetransportować chorego onkologicznie mężczyznę do hospicjum. W tym celu należąca do firmy karetka zjawiła się rano na ul. Marczyńskiego w Krakowie

Gdy pacjent przybywał już w karetce, pracownicy firmy zatrzasnęli w samochodzie kluczyli. W efekcie schorowany mężczyzna utknął w środku w upalny dzień, podczas gdy odpowiedzialni za transport mężczyźni usiłowali otworzyć ambulans.

Do Radia Zet spłynęły nagrania świadków zdarzenia. Wynika z nich, że pracownicy firmy próbowali dostać się do samochodu przy użyciu śrubokręta. Kluczyki miały leżeć na siedzeniu kierowcy. Po chwili przy ambulansie zjawili się zaniepokojeni sąsiedzi, żądając wybicia szyby w karetce. Był wśród nich także syn mężczyzny.

Kraków. Zatrzasnęli pacjenta w karetce. Bali się wybić szybę

- Wojtek, zostaw to, bo będziesz musiał płacić - miał powiedzieć pracownik do swojego kolegi w odpowiedzi na sugestię o wybiciu szyby.

Świadkowie relacjonowali też, że jeden z mężczyzn zaglądał przez okno karetki do przebywającego w środku pacjenta, komentując: "Oddycha, tak że jest dobrze. Oddycha, bo się klatka (piersiowa - red.) podnosi".

Z sąsiadami mężczyzny rozmawiała również reporterka Polsat News. Zdruzgotana sytuacją kobieta opowiadała, że pytała kierowcę i sanitariusza, co zrobiliby, gdyby w ambulansie przebywał ktoś z ich rodziny.

Personel karetki miał zgodzić się wybić szybę dopiero gdy świadkowie zapowiedzieli, że wezwą policję. Jak opowiadała w rozmowie z Polsat News sąsiadka pacjenta, pierwszą próbę podjął kierowca ambulansu, sięgając po kamień. Ostatecznie szybę zbił syn przebywającego w środku mężczyzny, używając leżącej na trawie deskorolki.

Świadkowie przekazali Polsat News, że mężczyzna spędził w środku 45 minut. Po dostaniu się do samochodu, pracownicy firmy mieli odjechać z nim na sygnale. Jak zwraca uwagę Radio Zet, prywatne firmy świadczące usługi medyczne nie mają zezwolenia na używanie sygnałów uprzywilejowania w ruchu drogowym.

Sprawa pacjenta zatrzaśniętego w karetce. Firma unika kontaktu

Tymczasem właściciel firmy EMERGENCY24 Maciej Maria Kisiel Dorohinicki zapewnił w rozmowie z Radiem Zet, że cała sytuacja trwała nie dłużej niż 15 minut, a więc krócej, niż wynika to z relacji świadków. Zapowiedział przy tym, że w firmie zostaną przeprowadzone rozmowy z pracownikami.

- Szukam kontaktu z synem pacjenta. Jeśli będę miał możliwość, to pomogę mu we wszystkim, jeśli zajdzie taka potrzeba - dodał.

W oświadczeniu wydanym przez firmę, cytowanym przez Polsat News, prezes zapewnił, że karetka, w której przebywał mężczyzna, wyposażona jest w system wentylacji niezależny od działania silnika samochodu. Podkreślił, że sytuacja nie wpłynęła na pogorszenie stanu zdrowia pacjenta.

Redakcja Interii usiłowała skontaktować się z firmą, by ustalić szczegóły zdarzenia, jednak telefon nie odpowiada. Od pracownika EMERGENCY24 dowiadujemy się, że numer obsługuje prezes. Sam pracownik odmówił udzielenia komentarza. Zaznaczył przy tym, że ze względu na duże zainteresowanie sprawą, prezes może aktualnie nie odbierać telefonu.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Korneluk w "Graffiti" o Romanowskim: Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności
      Korneluk w "Graffiti" o Romanowskim: Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolnościPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      96
      Super
      relevant
      26
      Hahaha
      haha
      17
      Szok
      shock
      11
      Smutny
      sad
      13
      Zły
      angry
      42
      Lubię to
      like
      Zły
      angry
      205
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na