W Tatrach w środę ratownicy TOPR udzielili pomocy 14 osobom. Interweniowali m.in w rejonie Szpiglasowego Wierchu, Doliny Jaworzynki oraz na szlaku pomiędzy Giewontem a Doliną Strążyską. Śmigłowiec trzykrotnie transportował turystów do szpitala w Zakopanem. Podczas szkoleń kandydatów na ratowników do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wpłynęło zawiadomienie o wypadku pomiędzy Wrotami Chałubińskiego a Szpiglasowym Wierchem. Tatry. Akcja TOPR. Turysta nie miał szans "Ratownicy niezwłocznie udali się w miejsce wypadku. Po desancie ratowników na miejscu zdarzenia stwierdzono u turysty śmiertelne obrażenia. Ratownikom pozostał obowiązek przetransportowania ciała na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu" - czytamy w opisie zdarzenia w mediach społecznościowych TOPR. Tego samego dnia ratownicy interweniowali również na szlaku prowadzącym z Giewontu do Doliny Strążyskiej, skąd śmigłowcem zabrano turystkę, która podczas wspinaczki nagle gorzej się poczuła. Kolejne zawiadomienie do centrali dotarło z Doliny Jaworzynki. Tam dziecko zostało ukąszone przez żmiję. Ratownicy zabrali je śmigłowcem i przetransportowali do szpitala w Zakopanem. TOPR. Apel ratowników Ratownicy TOPR wskazują, że najczęstszym powodem wypadków na szlakach jest nieprzygotowanie turystów do warunków pogodowych. Latem przez Tatry bardzo często przetaczają się popołudniowe burze. "W najbliższym czasie należy spodziewać się codziennie takich zjawisk atmosferycznych" - ostrzega TOPR. Ratownicy apelują, aby przed wyruszeniem w Tatry sprawdzić aktualną prognozę pogody, a wycieczki rozpocząć odpowiednio wcześnie rano. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!