Trwa spór o ziemię w atrakcyjnej części Krakowa. Chodzi o dwie działki znajdujące się przy ulicy Rydlówka w Krakowie. Jedna z nich zlokalizowana jest w sąsiedztwie rzeki Wilgi i obecnie porośnięta jest drzewami. Druga z nich znajduje się obok boiska treningowego Garbarni Kraków i obecnie jest tam skup złomu. Pieszo można się stąd dostać w okolice Wawelu w około 15-20 minut. Tereny, o których mowa, są w użytkowaniu wieczystym Garbarni Kraków. To klub piłkarski występujący obecnie w III lidze, który w 1921 r. został mistrzem Polski. Garbarnia otrzymała spore połacie ziemi od władz miasta w 1989 r. Była to rekompensata w zamian za zburzony stadion. Dziś na jego miejscu stoi dawny hotel Forum. Urzędnicy w momencie przekazania ziemi zastrzegli, że klub może korzystać z niej wyłącznie w celach sportowych. Kraków. Umowa z deweloperem i 15 mln zł W ostatnich latach tereny w sąsiedztwie stadionu Garbarni stały się łakomym kąskiem dla deweloperów, którzy chętnie zabudowywali tę część miasta. Z takiego obrotu sprawy postanowiły skorzystać władze klubu. W 2020 r. podpisały z jednym z deweloperów umowę przedwstępną na sprzedaż czterech działek. Inwestor jeszcze przed sfinalizowaniem transakcji przelał na konto klubu 15 mln zł. Z informacji Interii wynika, że to część kwoty, jaką ma on zapłacić za przejęcie ziemi. Szkopuł w tym, że według umowy, jaką klub zawarł z miastem, dwie z czterech działek mają być przeznaczone na cele rekreacyjne. W praktyce oznacza to, że w tym miejscu mogą powstać korty tenisowe czy boiska, ale nie bloki. Władzom klubu nie przeszkodziło to jednak w staraniu się o pozwolenie na zabudowę tego terenu. Przedstawiciele zespołu wystąpili do władz miasta z wnioskiem o wydanie odpowiednich dokumentów. Krakowski magistrat w marcu 2023 r. wydał zgodę na budowę dwóch bloków: czteropiętrowego i pięciopiętrowego. Luka prawna Władze Garbarni starając się o wydanie pozwolenia na budowę, skorzystały z prawnej luki. Urzędnicy musieli wydać zgodę na budowę, mimo że wiedzieli, że teren jest przeznaczony na cele rekreacyjne - wynika to z ustawy prawo budowlane. Miastu fortel klubu się nie spodobał. Krakowski magistrat postanowił pozwać piłkarską spółkę do sądu. Urzędnicy chcą rozwiązania umowy o użytkowaniu wieczystym. Urzędnicy argumentują to tym, że skoro klub chce zabudować blokami działki przeznaczone pod rekreację, łamie zapisy umowy z miastem. To z kolei - ich zdaniem - daje podstawy do rozwiązania umowy i zwrotu ziemi miastu. Sprawa obecnie toczy się przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Termin jej zakończenia nie jest znany. Tymczasem uregulowanie kwestii związanych z gruntem i jego przeznaczeniem jest konieczne, aby dopiąć umowę podpisaną przez Garbarnię z deweloperem. Radni pod ścianą Tymczasem we wrześniu 2020 r. krakowscy urzędnicy i radni rozpoczęli pracę nad planem zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulicy Rydlówka. To dokument jasno określający co może powstać na danym terenie. Zgodnie z przygotowanym dokumentem sporne działki zostają przeznaczone pod sport i rekreację. Przedstawiciele Garbarni chcieli, aby miejscy radni zmienili zapisy planu i pozwolili zabudować teren. Twierdzą, że działki mają nieregularne kształty i trudno zbudować tam kolejne boiska. Na komisji planowania przestrzennego przedstawiciele klubu argumentowali, że sprzedaż terenu pozwoli na dalsze funkcjonowanie klubu. Ten bowiem chce zrobić szereg inwestycji w zamian za pieniądze pozyskane ze sprzedaży ziemi. Jeśli transakcja nie dojdzie do finalizacji, klub znajdzie się w finansowych tarapatach, a w konsekwencji może ogłosić upadłość. Radni podczas środowego głosowania (17.01 - przyp. red.) zdecydowali, że nie zamierzają zmieniać planu, a sporne tereny mają zostać przeznaczone pod inwestycje sportowe. Szukanie furtki Obecnie sytuacja wygląda następująco: Mimo przyjęcia planu klub ma pozwolenie na zabudowę terenu, które jest ważne. W praktyce oznacza, że w każdej chwili można rozpocząć zabudowę tego terenu. Istnieje jednak ryzyko, że jeśli w trakcie budowy Sąd Okręgowy uzna, że klub złamał zapisy umowy z miastem, nakaże mu zwrot terenu, a inwestycja nie zostanie dokończona. Władze Garbarni mają zamiar teraz skorzystać z innej furtki - zintegrowanego planu inwestycyjnego. To szczególny rodzaj miejscowego planu uchwalany na wniosek inwestora. W praktyce przedstawiciele klubu będą chcieli, żeby władze miasta na dwóch spornych działkach uchwalili nowy plan pozwalający na zabudowę terenu. Kolejny raz To nie pierwszy raz kiedy Garbarnia Kraków chce sprzedać ziemię, którą otrzymała od władz miasta na cele sportowe. W 2016 r. przy ul. Rydlówka deweloper wybudował bloki na terenach, które otrzymał klub. Garbarnia na całej transakcji miała zarobić 7 mln zł. Magistrat postanowił zgłosić sprawę do sądu. Ostatecznie skończyło się na zawarciu ugody. Deweloper za zmianę przeznaczenia gruntów zapłacił miastu 4,2 mln zł. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl