W czwartek ze stanowiska dyrektora centrum został odwołany Piotr Szymański. Powodem takiej decyzji jest "niedopełnienie obowiązków związanych z przeciwdziałaniem mobbingowi". Szymański, choć odwołany pozostanie w Cogiteonie formalnie do końca stycznia 2025 r. Taką decyzję podjął zarząd województwa małopolskiego. Decyzja władz województwa jest pokłosiem reportażu Interii, w którym opisaliśmy "nowatorskie metody zarządzania" Anety Wądrzyk, zastępczyni Szymańskiego. Małopolskie Centrum Nauki: PiS przejmuje władzę Kilkanaście godzin po tym, jak Szymański dowiedział się o swoim odwołaniu, władze województwa poinformowały, kto przejmie stery w centrum nauki. Urząd marszałkowski, gdzie władzę sprawuje PiS, postawił na Kazimierza Koprowskiego. Ten od piątku pełni obowiązki dyrektora i ma sprawować władzę do czasu wyłonienia nowej dyrekcji. Pełniący obowiązki dyrektora Koprowski to wieloletni działacz i były lider tarnowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Z członkostwa w partii zrezygnował on w 2018 r. Było to konieczne, żeby móc objąć stanowisko zastępcy dyrektora w ministerstwie edukacji. Jednak nie cieszył się nim zbyt długo. Został kandydatem PiS na prezydenta Tarnowa, ale przegrał w drugiej turze. Pod koniec 2018 r. został prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony i Gospodarki Wodnej w Krakowie. Ze stanowiska został odwołany w kwietniu tego roku, po zmianie władzy. Jego miejsce zajął, związany z Platformą Obywatelską Jerzy Popiel. Koprowski, choć formalnie nie jest w strukturach partyjnych, to przez te wszystkie lata pozostał w bardzo dobrych relacjach z wieloma politykami PiS z Małopolski. Chcieliśmy zapytać Koprowskiego, o to, w jakich okolicznościach otrzymał propozycję objęcia stanowiska. - Jestem teraz na spotkaniu, nie mogę rozmawiać, obiecuję, że oddzwonię - odpowiada były działacz PiS i się rozłącza. Do momentu publikacji Koprowski nie dzwoni. Marszałek Małopolski: "To doświadczony menadżer" O nominacji chcemy porozmawiać z marszałkiem województwa Łukaszem Smółką. Ten nie znajduje czasu i odsyła nas do Szymona Huptysia, pełniącego obowiązki dyrektora biura prasowego. Urzędnik zapewnia nas, że Koprowski ma kwalifikację. Kiedy pytamy o polityczne koneksje, odpowiada, że "są to tezy, a nie dziennikarskie pytania". I dodaje, że Koprowski ma pełnić obowiązki do czasu wyłonienia nowego dyrektora. Kto zaproponował Koprowskiego, w jakich okolicznościach, jakie argumenty konkretnie zdecydowały o jego powołaniu oraz czy w grze były inne nazwiska - urzędnik nie odpowiada. Raz jeszcze prosimy marszałka o rozmowę. Ten na wiadomość już nie odpisuje. W rozmowie z Radiem Kraków Smółka podkreśla, że Koprowski to "doświadczony menadżer". I mówi o celach, jakie przed nim stawia: "on ma zrobić tam porządek". - Cogiteon to inwestycja za prawie 250 milionów złotych, która ma dzisiaj medialny, czarny PR. Nie zgadzam się z tym. Chciałbym, żeby jednostka dla dzieci i młodzieży powodowała rozwój młodego człowieka. To nasz cel - mówi marszałek Smółka w Radiu Kraków. - Mnie ta nominacja na pełniącego obowiązki zaskakuje, bo jest jednak polityczna. W centrum nauki mamy do czynienia z zespołem, który przez ostatnie miesiące był zarządzany w sposób przemocowy. Łamano prawa pracownicze. Osoba, która teraz będzie pracować z zespołem, ma naprawić atmosferę, wdrożyć zmiany w sposobie zarządzania. Wystąpię do marszałka z zapytaniem, czym kierował się przy wyborze - mówi w rozmowie z Interią posłanka Daria Gosek-Popiołek. Krzyki, wyzwiska, niewybredne żarty Zmiana na stanowisku dyrektora to pokłosie reportażu Interii. Opisaliśmy w nim "nowatorski styl zarządzania" wicedyrektorki placówki Anety Wądrzyk. Wyzwiska i przekleństwa wypowiadane publicznie do pracowników, wulgarne komentowanie ich wyglądu, poniżanie na oczach współpracowników, powoływanie się na polityczne znajomości, aby wywrzeć presję na pracowników, wyrywanie prywatnych przedmiotów z rąk - to sytuacje, z jakimi musieli mierzyć się pracownicy ze strony swojej szefowej. Kobieta lubiła podkreślać, że ma polityczne koneksje wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości. Po tym, jak Interia opublikowała tekst władze, województwa zarządziły kontrolę w placówce. Ta zakończyła się jakiś czas temu. "W wyniku kontroli stwierdzono, iż dyrektor Małopolskiego Centrum Nauki Cogiten nie dopełnił obowiązków związanych z przeciwdziałaniem mobbingowi poprzez zbyt późne wprowadzenie wewnętrznej polityki antymobbingowej, która jest bardzo ważnym elementem" - czytamy w uzasadnieniu decyzji. Tymczasem część pracowników na początku października wysłała do władz województwa list w obronie dyrektora. Podpisało się pod nim ponad 70 osób. Uważają oni, że nie dyrektor, a jego zastępczyni powinna ponieść konsekwencje swoich działań. Co dalej z wicedyrektor? Na razie nie wiadomo, jaki los czeka wicedyrektor Wądrzyk, główną bohaterkę tekstu Interii. Kobieta od momentu publikacji przebywa na zwolnieniu lekarskim. - Dajmy czas panu dyrektorowi Koprowskiemu. Zobaczymy. Ja podkreślam, że w naszych jednostkach w województwie powinien być porządek, pracownicy powinni czuć się bezpiecznie - powiedział na antenie Radia Kraków marszałek Smółka. - On ma zrobić tam porządek. O zastępcach decydują dyrektorzy. Ja nie zabieram stanowiska tutaj - dodał samorządowiec. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!