Strażacy pędzili na sygnale. Chwilę później doszło do wypadku
Jedna osoba została ranna w zderzeniu wozu strażackiego i auta osobowego na skrzyżowaniu w Nowej Soli. Strażacy poruszali się z włączonymi syrenami. Do wypadku doszło w mieście, w którym służby prowadzą intensywne działania w związku ze zbliżającą się tam falą powodziową.
Strażacy OSP Mirocin Dolny w sobotę, po godzinie 22:00 na sygnałach jechali do zdarzenia związanego z powodzą. Na skrzyżowaniu ulic Zjednoczenia i Wrocławskiej wóz strażaków zderzył się z volkswagenem.
Na miejsce dojechały służby ratunkowe oraz policja. - Do szpitala został przewieziony kierowca volkswagena, ale na szczęście nie doznał poważnych obrażeń - przekazała asp. Justyna Sęczkowska-Sobol, rzeczniczka policji w Nowej Soli.
W zdarzeniu nie ucierpiał żaden ze strażaków.
Policja wyjaśnia szczegóły oraz okoliczności w jakich doszło do wypadku. - Wóz strażaków miał włączone sygnały świetlne i dźwiękowe - powiedziała asp. Sęczkowska-Sobol.
Fala kulminacyjna w Nowej Soli. Przygotowania służb
Policja przypomina o akcji związanej z powodzią. - Na drogach jest znacznie większy ruch pojazdów różnych służby - mówi asp. Sęczkowska-Sobol.
OSP Mirocin Dolny to jednostka, która bierze udział w intensywnych pracach służb do przygotowania przed falą kulminacyjną na Odrze.
W okolicach Nowej Soli spodziewana jest ona w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Z danych IMGW wynikało, że w niedzielę o godz. 6.30 w Nowej Soli stan alarmowy na Odrze był przekroczony o 154 cm.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP
