Strażnicy miejscy kazali zdjąć polską i ukraińską flagę. Skończyło się pouczeniem

Oprac.: Krystyna Opozda
Straż Miejska w Świdniku brała udział w dość nietypowej interwencji. Patrol został wezwany przez zaniepokojoną mieszkankę miasta, którą oburzył wygląd flag zawieszonych na jednym z balkonów.

Jak czytamy w mediach społecznościowych straży miejskiej ze Świdnika (województwo lubelskie), zdarzenie rozegrało się we wtorek. Tuż po godzinie 12:00 mieszkanka miasta powiadomiła dyżurującego strażnika miejskiego o czymś, co ją bardzo zaniepokoiło.
Na jednym z balkonów przy ul. Witosa w Świdniku dojrzała dwie flagi - polską i ukraińską. Obie były zniszczone i brudne.
Strażnicy miejscy kazali zdjąć polską i ukraińską flagę. Skończyło się pouczeniem
Strażnicy pojechali na miejsce. Rzeczywiście, na balkonie wisiały dwie podarte i niezbyt czyste flagi, czego dowodzi zamieszczone w sieci zdjęcie. Strażnicy zapukali więc do drzwi posiadaczy wspomnianych flag i poprosili o ich usunięcie. Lokatorzy zdjęli zniszczone symbole narodowe - czytamy w komunikacie.
"Warto zauważyć, że oprócz oburzenia ze strony osób reprezentujących patriotyczny system wartości, możemy narazić się na odpowiedzialność za wykroczenie z art. 49 kodeksu wykroczeń" - piszą w swojej notatce ze zdarzenia strażnicy miejscy.
Złamanie przepisu o barwach narodowych grozi wysoką karą grzywny - do pięciu tysięcy zł. Tym razem skończyło się jednak na pouczeniu. Mieszkańcy obiecali, że taka sytuacja już się nie powtórzy.
"Dziękujemy mieszkance Świdnika za wzorową postawę" - podsumowali strażnicy.