Do wypadku doszło w czwartek około godz. 19 na ul. Mostowej w Tomaszowie Mazowieckim. W momencie gdy służby przybyła na miejsce potrącenia rowerzystek, kierowcy nie było. Mężczyzna był nietrzeźwy. W piątek sprawca usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jazdę pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia. - Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania prokuratora - przekazał w rozmowie z Polsat News prokurator Waldemar Szymański. Do sądu trafił wniosek o jego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. - Sąd w całości podzielił zdanie prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego zarówno w zakresie matactwa, jak i ukrywania się i ucieczki podejrzanego - poinformował prokurator. Mężczyzna trafi w piątek do aresztu śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. Za popełnione czyny grozi mu do 20 lat pozbawienia wolności. 28-latek nie był wcześniej karany. Tragedia w Tomaszowie Mazowieckim. Nie żyją dwie rowerzystki Jak przekazał w rozmowie z Interią asp. sztab. Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej komendy, po otrzymaniu zgłoszenia policjanci udali się pod wskazane miejsce, gdzie ustalili, że "kierowca pojazdu marki Cupra, który jechał w kierunku centrum Tomaszowa (Mazowieckiego - red.) na oznakowanym przejściu dla pieszych z wysepką, potrącił dwie kobiety w wieku 67 i 69 lat, prowadzące rowery, a następnie zderzył się z toyotą, jadącą z naprzeciwka". W akcji ratunkowej brały udział m.in. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, dwa zespoły ratownictwa medycznego, cztery jednostki straży pożarnej, lecz mimo wysiłków służb, życia kobiet nie udało się uratować. Obie rowerzystki zmarły na miejscu. Samochodem, który potrącił rowerzystki, podróżowały trzy osoby. Jak przekazała policja, dwie z nich doznały obrażeń, a trzecia oddaliła się z miejsca zdarzenia. Ostatecznie została jednak zatrzymana. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!