Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu przy ul. Konwaliowej w Skierniewicach. Dwie dziewczynki - 12-latka i jej o dwa lata starsza koleżanka - kąpały się w zalewie Zadębie. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w wodzie znajdowały się dwie osoby. Jednej z nich świadkowie pomogli wyjść, trafiła ona do szpitala bez widocznych obrażeń - powiedział Interii st. kpt. Bartłomiej Wójcik z Komendy Miejskiej PSP w Skierniewicach. 12-latka utopiła się w Skierniewicach. Kąpielisko poza sezonem jest niestrzeżone Młodsza z dziewczynek zniknęła pod powierzchnią wody. Odnaleźli ją strażacy, a następnie przekazali lekarzowi, który dotarł w międzyczasie na miejsce. Mimo reanimacji nie udało się przywrócić u niej funkcji życiowych. Na miejscu są strażacy, policjanci oraz ratownicy medyczni. - Obecny jest także zarządca terenu i prezydent miasta. Swoje czynności podejmie prokurator, działania strażaków zakończyły się - mówił st. kpt. Bartłomiej Wójcik. Kąpielisko na zalewie Zadębie jest czynne tylko na wakacjach, dlatego w chwili, gdy doszło do tragedii nie było tam ratowników. Na razie nie wiadomo, dlaczego 12-latka zaczęła się topić. To kolejna śmierć w akwenie, do której doszło w poniedziałek. Kilka godzin wcześniej młody mężczyzna zmarł po skoku do wód krakowskiego zalewu Zakrzówek.