Do incydentu doszło w połowie grudnia 2021 roku, kiedy do jednego z lokali gastronomicznych przy ulicy Wojska Polskiego w Łodzi wszedł niepokojąco dziwnie zachowujący się mężczyzna. - Mówił do siebie i uderzał rękami w ladę baru. W pewnym momencie kłopotliwy klient próbował zamówić sok, jednak przez dłuższą chwilę nie mógł porozumieć się ze sprzedawcą. Wzbudziło to w nim jeszcze większą frustrację, którą wyładował, krzycząc - zrelacjonował kom. Marcin Fiedukowicz, rzecznik łódzkiej policji. Postrzelił mężczyznę, który zwrócił mu uwagę, by zachowywał się inaczej Jak dodał policjant, inny klient baru zwrócił uwagę pobudzonemu mężczyźnie, lecz odpowiedzią na to były groźby. - W końcu 30-latek wyszedł na zewnątrz, domagając się, aby zrobił to również próbujący łagodzić sytuację mężczyzna. Gdy to nie poskutkowało, założył maskę na twarz, wrócił do lokalu i strzelił z broni pneumatycznej w twarz mężczyzny, który wcześniej zwrócił mu uwagę - opisał. Na skutek tego zdarzenia pokrzywdzony doznał poważnego uszkodzenia okolic oka. Musiał przejść zabieg chirurgiczny. - Metalowy pocisk wystrzelony w twarz omal nie pozbawił go wzroku. Podejrzany nie poprzestał na jednym strzale i przed opuszczeniem baru jeszcze kilka razy wystrzelił w stronę napadniętego mężczyzny - przekazał. Agresor trafił do aresztu. Za kratami może spędzić do 15 lat 30-letniego mieszkańca łódzkiej dzielnicy Bałuty zatrzymano we wtorek. - Usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Taki czyn zagrożony jest karą nawet do 15 lat pozbawienia wolności - podał rzecznik łódzkiej policji. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.