Dramat w Skierniewicach. Elektryczne auto zajęło się ogniem

Oprac.: Karolina Głodowska
Nie żyje 73-letni kierowca auta elektrycznego, które w piątkowy poranek nagle stanęło w ogniu. Mężczyzny nie udało się uratować mimo błyskawicznej reakcji skierniewickich służb. Na miejscu pracują strażacy, a także policja i prokurator, którzy będą wyjaśniać szczegółowe okoliczności tragicznego zdarzenia.

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło w Skierniewicach na osiedlu Widok przy ul. Bolesława Prusa w piątek około godz. 7:40. Elektryk stanął w płomieniach z nieznanych dotąd przyczyn.
- W środku znajdował się 73-letni mężczyzna, mieszkaniec miasta. Mimo natychmiastowej reakcji służb kierowcy nie udało się uratować, poniósł on śmierć na miejscu - przekazała Interii oficer prasowa komendanta miejskiego policji w Skierniewicach st. sierż. Aneta Placek-Nowak.
Jak dodała, policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora wykonują czynności procesowe. - Są zabezpieczane ślady i prowadzone oględziny miejsca i ciała - przekazała.
Elektryczne auto spłonęło, nie żyje mężczyzna. Trwa śledztwo policji
Aneta Placek-Nowak uściśliła, iż zabezpieczony został także okoliczny monitoring, ale nie wiadomo jeszcze, czy i co kamery zarejestrowały. Auto stanęło w płomieniach, gdy znajdowało się na wyjeździe z parkingu i za chwilę miało włączyć się do ruchu.
Funkcjonariusze ustalać będą jednak, czy w momencie, gdy pojawił się ogień, samochód poruszał się, czy stał w miejscu. - Kierowca mógł się tam zatrzymać, nie popełniłby wykroczenia - dodała policjantka.
W ustaleniu dokładnych okoliczności tragicznego zdarzenia pomóc mogą policji także świadkowie, którzy - jak poinformowała oficer prasowa - zostaną przesłuchani. Z kolei straż pożarna w Skierniewicach przekazała w sieci przed godziną 9:00, że trwają działania "związane z chłodzeniem baterii pojazdu".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!