Od wielu dni pojawiają się doniesienia o niespokojnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz o licznych atakach wymierzonych w polską Straż Graniczną. W związku z napięciem na tamtym odcinku końcem sierpnia odbyła się konferencja prasowa z udziałem szefów resortów spraw wewnętrznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Politycy zażądali od władz Białorusi, aby najemnicy z Grupy Wagnera opuścili terytorium Białorusi i "to samo zrobili nielegalni imigranci znajdujący się na granicy". Kamiński wskazał, że sytuacja na granicach z Białorusią "eskaluje". - Od wielu tygodni, od kilku miesięcy mamy do czynienia z powrotem presji migracyjnej na naszej granicy. Według wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika, sytuacja wydaje się być obecnie nieco odmienna. Wiceminister był we wtorek gościem w Programie Pierwszym Polskiego Radia, gdzie podczas rozmowy został zapytany m.in. o sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Granica polsko-białoruska. M. Wąsik: Presja na granicy jest mniejsza - Jest zdecydowanie spokojniej, co nie znaczy, że nie może się coś wydarzyć. Co chwila nasze patrole są atakowane kamieniami, obrzucane konarami. Natomiast rzeczywiście presja na granicy jest mniejsza - podkreślił wiceszef MSWiA. - Upatruję ten stan rzeczy w dwóch aspektach. Bardzo mocno wzmocniliśmy granicę i oprócz zbudowanej zapory, która ma kapitalne znaczenie, oprócz perymetrii, która niezwykle mocno wspomaga, jest tam 10 tysięcy żołnierzy, z czego sześć tysięcy w obozie, a cztery tysiące bezpośrednio na granicy. Do tego jest pięć tysięcy strażników granicznych i prawie tysiąc policjantów - przekazał. Ocenił przy tym, że również działania polskiej dyplomacji odniosły skutek. - Namówiliśmy do pewnego porozumienia państwa bałtyckie, że jeżeli dojdzie do poważnego incydentu, jeżeli Alaksandr Łukaszenka się nie cofnie, to wspólnie dokonamy izolacji Białorusi - powiedział. - Zamkniemy wszystkie przejścia graniczne, jeżeli dojdzie do poważnego incydentu na granicy. I nie jest ważne, czy na granicy polskiej, czy litewskiej czy łotewskiej. Państwa będą działały solidarnie - zaznaczył Wąsik. M. Wąsik: Granica z Białorusią to dla nas lufcik, dla nich okno Wiceszef MSWiA dopytywany, czy już teraz nie da się zamknąć granicy z Białorusią powiedział, że Polska byłaby na to gotowa, ale "wydaje się, że dla państw bałtyckich jednak obrót towarowy stanowi dużą część dochodów". - Dla nas granica z Białorusią to jest mały lufcik, dla Białorusi to jest okno. Jest to również ogromne okno połaciowe dla Litwy czy dla Łotwy. Niemniej jednak udało się naszych partnerów namówić do działania wspólnego - podał. - Myślę, że to zadziałało także na Łukaszenkę, który uznał, że jemu się nie opłaca tę presję utrzymywać, jeżeli na stole są takie karty jak pełna izolacja Białorusi - podkreślił. Dodał także, że w związku z wyborami w Polsce "szykujemy się na to, że może jednak dojść do jakiś prowokacji". - Pilnujemy, patrzymy. Mieszkańcy Podlasia mogą czuć się bezpiecznie - zapewnił wiceszef MSWiA. Straż Graniczna podała, że odnotowano kolejne próby nielegalnego przekroczenia granicy z Polską. W poniedziałek "do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi trzech cudzoziemców" - podano w komunikacie. W Białowieży były to dwie osoby. Kolejna podeszła pod barierę w miejscowości Czeremcha, ale na widok służb zawróciła na stronę białoruską. "Natomiast dziś rano PSG Czeremcha zatrzymała grupę 20 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi do Polski" - dodano. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!