Anna Maria Żukowska była gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia. Szefowa klubu parlamentarnego Lewicy została zapytana o stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie zapowiadanych przez większość sejmową zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Zdaniem polityk, większość sejmowa planuje przegłosować uchwały, które stwierdzą stan faktyczny. - Tam jest trzech "sędziów dublerów", którzy nie powinni zostać przez prezydenta zaprzysiężeni, bo w kolejce czekało trzech sędziów wybranych wcześniej - podkreśliła. - Myślę, że to się znajdzie w tej uchwale, aczkolwiek projektu nie ma i nie ma jeszcze harmonogramu Sejmu - dodała szefowa klubu Lewicy. Anna Maria Żukowska o relacjach na linii rząd-Andrzej Duda. "Mam cień nadziei" Na pytanie, co jeśli uchwały sejmowe ws. TK zaostrzą konflikt między rządem a prezydentem, Żukowska wskazała, że chodzi o przywrócenie praworządności w Polsce. - Ciąży nad nami art. 7 Traktatu o UE dotyczący ewentualnych sankcji w związku z naruszeniem zasad praworządności. Relacje z prezydentem nie są dobre od wielu lat, czego żałuję i nad czym ubolewam, ale prezydent podejmuje takie, a nie inne suwerenne decyzje, które mają na to niewątpliwy wpływ - stwierdziła Żukowska. Polityk dodała, że ma "cień nadziei, że prezydent podchodzi do aktów prawnych, które trafiają do jego podpisu, pod kątem ustawowym, merytorycznym i nie będzie miał takiego założenia, że cokolwiek do niego trafi, to on będzie przeciwko". Andrzej Duda dla Interii: Sposób myślenia większości jest niedorzeczny W piątkowym wywiadzie Interii Andrzej Duda oznajmił, że nie zgadza się z interpretacją sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym z obecną większością sejmową. - Kiedy w 2015 roku Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe wybierali w Sejmie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, w tym tych nadliczbowych, to nie było żadnego problemu. Wtedy sędziowie wybrani przez Sejm byli traktowani jak koryfeusze prawni. Natomiast kiedy inna większość wybrała sędziów do Trybunału Konstytucyjnego, to nagle są to już jacyś neosędziowie, którzy do niczego się nie nadają - wytknęła głowa państwa. Zdaniem prezydenta większość parlamentarna stoi w przekonaniu, że "demokracja istnieje tylko wtedy, kiedy oni wygrywają wybory". - A jak oni nie wygrywają wyborów, to wtedy nie ma demokracji i wszystko, co się dzieje jest niekonstytucyjne. Taki sposób myślenia jest niedorzeczny. I nie do przyjęcia - stwierdził Andrzej Duda. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!