Do włamania do gablot z cennymi przedmiotami z kości słoniowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska doszło w październiku br. Jak informowały media, zniknęły okazy, które zostały przejęte przez służbę celną od pasażerów, przede wszystkim na polskich lotniskach. Wystawa składała się z nielegalnie wwiezionych do Polski towarów, zakazanych w przewozie międzynarodowym według Konwencji Waszyngtońskiej - CITES. Resort przekazał, że 8 listopada br. sprawa została zgłoszona na policję. Zajęła się nią też Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota, która wszczęła śledztwo. - Ustalenia operacyjne i trwające wiele godzin czynności procesowe doprowadziły policjantów z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu z warszawskiej Woli do namierzenia i zatrzymania dwóch mężczyzn mających związek z tym przestępstwem - poinformowała nadkom. Marta Sulowska z wolskiej komendy policji. Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Skradziono przedmioty z kości słoniowej Pierwszy z zatrzymanych mężczyzn - 46-letni Grzegorz R. - został zatrzymany na Woli. - Podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli narkotyki, wagi elektroniczne, imitację odznaki policyjnej, przedmiot przypominający broń palną i nabój, telefony komórkowe, szereg przedmiotów mogących pochodzić z innych przestępstw oraz podrobione banknoty o nominale 50 złotych - podała nadkom. Sulowska. Kolejnego dnia w ręce policjantów wpadł drugi z mężczyzn - paser. Okazał się nim 49-letni Grzegorz W., któremu Grzegorz R. skradzione przedmioty przekazał. - Podczas przeszukania pomieszczeń należących do 49-latka policjanci znaleźli przedmioty wykonane z kości słoniowej i skór zwierząt zagrożonych gatunków pochodzące z kradzieży z włamaniem w budynku ministerstwa. Tam też policjanci natrafili na inne przedmioty w postaci sprzętu elektronicznego, które zostały zabezpieczone - przekazała nadkom. Sulowska. Wśród odzyskanych przedniotów był tam brązowy portfel o strukturze skóry krokodyla, nóż z biało-kremową rękojeścią z wizerunkiem kota, biało-kremowa figurka lwa, nóż z rzeźbioną rękojeścią w kształcie krokodyla, dwie rzeźbione kule z kości słoniowej, wisiorek w kształcie krzyża wraz z łańcuszkiem wykonanym z paciorków, zawieszki z pławikonikiem, breloczek z pławikonikiem i korale z kości słoniowej. Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty. Jak ustaliła PAP, pracowali oni w firmie serwisowej, świadczącej usługi dla ministerstwa. Kradzież cennych eksponatów. Prokuratura bada sprawę - Pierwszy z zatrzymanych - Grzegorz R. usłyszał trzy zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem, posiadania środków odurzających w postaci marihuany i podrabiania pieniędzy, natomiast drugi z zatrzymanych mężczyzn usłyszał zarzut paserstwa przedmiotów skradzionych w budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna. Dodał, że obaj przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Pierwszemu z zatrzymanych grozi od 5 do 25 lat więzienia. Drugi z mężczyzn ukrywający skradzione przedmioty musi się liczyć z karą do 5 lat pozbawienia wolności. - W związku koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, a także z uwagi na surową karę grożącą Grzegorzowi R. za zarzucone czyny Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota wystąpiła do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury wskazując, że zgromadzony materiał dowodowy świadczy o dużym prawdopodobieństwie popełnienia przez niego zarzuconych mu czynów - podał prok. Banna. Zaznaczył, że dla prokuratury to jednak dopiero początek tego postępowania. - W sprawie zachodzi konieczność wywołania szeregu opinii, w tym opinii biegłego z zakresu broni i balistyki, który musi przebadać przedmioty zatrzymane w mieszkaniu Grzegorza W. Zbadania wymaga również marihuana. Zabezpieczone banknoty zostaną przesłane do Narodowego Banku Polskiego, który określi jaką metodą zostały podrobione - wyjaśnił prok. Banna. Przypomniał też, że zakazany jest handel, przewożenie, a nawet przetrzymywanie bez wymaganego zezwolenia okazów gatunków zagrożonych wyginięciem, wpisanych na specjalną listę, które objęte są Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwana także konwencją waszyngtońską lub w skrócie CITES. - To, jakie gatunki są chronione na podstawie Konwencji waszyngtońskiej można sprawdzić w specjalnej wyszukiwarce na stronie internetowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska - wyjaśnił Banna. Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Pierwsze informacje o kradzieży O sprawie pisaliśmy na początku grudnia. Jak informowali wówczas dziennikarze Radia ZET, w siedzibie Ministerstwa Klimatu i Środowiska doszło do włamania i kradzieży cennych przedmiotów. Znajdowały się one w gablocie w siedzibie resortu przy ul. Wawelskiej w Warszawie. Wśród wystawionych przedmiotów miały znajdować się m.in. kły słoni afrykańskich i figurki z kości słoniowej. Dziennikarze podali, że informacje o zdarzeniu dostali od pracowników resortu. Jak podała rozgłośnia, w gablocie, w której przechowywano okazy, wyłamano zamki, zaś przedmioty zniknęły. - W gmachu jest ochrona i kamery. Trudno sobie wyobrazić, że można niezauważenie wyważyć zamek i wyczyścić z eksponatów gabloty - twierdzi źródło, na które powoływał się portal. Dziennikarze poprosili Wydział Komunikacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska o komentarz w sprawie. Resort odpowiedział, że "z uwagi na trwające postępowanie wyjaśniające nie udziela informacji w tej sprawie". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!