Nadana z Tajlandii do Koszalina. Celnicy nie dowierzali własnym oczom

Paczka nadana z Tajlandii wzbudziła zainteresowanie funkcjonariuszy służby celno-skarbowej, którzy postanowili sprawdzić jej zawartość. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie Małgorzata Brzoza, w środku znaleziono krew krokodyla. Przesyłka była adresowana do odbiorcy z Koszalina.

Funkcjonariusze służby celno-skarbowej przechwycili paczkę z krwią krokodyla
Funkcjonariusze służby celno-skarbowej przechwycili paczkę z krwią krokodylaKarolina Misztal/REPORTER/KASEast News

"Przesyłkę wykryli funkcjonariusze służby celno-skarbowej podczas kontroli paczek i przesyłek w oddziale celnym przy Poczcie Polskiej w Szczecinie. Nadana była w Tajlandii i miała trafić do obywatela polskiego mieszkającego w Koszalinie. W przesyłce znajdowało się 80 sztuk kapsułek o nazwie 'Crocodile blood'" - przekazała w komunikacie prasowym rzeczniczka prasowa IAS w Szczecinie Małgorzata Brzoza.

Zawartość paczki funkcjonariusze wykryli za pomocą urządzenia RTG. Nadawca, jak poinformowała Brzoza, deklarował, że przesyłka zawiera "tabletki SFF" o wartości zaledwie ok. 35 zł.

Szczecin. Kred krokodyla w paczce do Koszalina

Natomiast koordynatorka ds. CITES (Konwencja Waszyngtońska - red.) potwierdziła, że sprowadzone preparaty zawierają "suszoną krew krokodyla syjamskiego", gatunku objętego ścisłą ochroną.

"Przesyłką zajmuje się teraz Dział Dochodzeniowo Śledczy Zachodniopomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Szczecinie" - wskazała Brzoza.

Rzeczniczka dodała, że produkty z krwi gadów są popularne w Tajlandii i wielu innych krajach Dalekiego Wschodu. "Sprzedawane są tam jako suplement, który rzekomo wspomaga leczenie raka" - podała rzeczniczka IAS.

Jednocześnie przypomniała, że przewóz przez granicę żywych okazów roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem oraz wykonanych z nich przedmiotów (bez specjalnych pozwoleń) jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, wysoką grzywną i przepadkiem okazów.

Krew krokodyla w przesyłce. Co mówi Konwencja Waszyngtońska?

Pod ochroną Konwencji CITES, na co zwróciła uwagę Brzoza, jest kilkadziesiąt tysięcy gatunków roślin i zwierząt.

Wśród nich są m.in. małpy, małpiatki, kapucynki, lwy, tygrysy, pumy, żbiki, a także wilki, słonie, nosorożce czy hipopotamy. Pod ochroną są także niemal wszystkie papugi, gwarki, węże, krokodyle, aligatory, wiele jaszczurek, pijawki, niektóre małże i ślimaki oraz prawie wszystkie koralowce.

Według przepisów konwencji nie ma znaczenia, czy przewożone przez granicę są żywe zwierzęta, martwe osobniki, trofea myśliwskie czy np. skóry i wyroby skórzane, żywność, medykamenty, wyroby z kości słoniowej, czy rogu nosorożca.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Zgorzelski w "Graffiti" o planie Trzeciej Drogi: Chcemy zawalczyć o 15 procentPolsat NewsPolsat News