W pierwszej dziesiątce rankingu iqair.com, który bada jakość powietrza na świecie znalazły się trzy miasta z Polski. Aktualizowany co godzinę raport zbiera dane z 95 miast, które pochodzą między innymi z rządowych stacji monitorujących stan atmosfery oraz z domowych stacji pomiarowych AirVisual autoryzowanych przez firmę. Do stworzenia zestawienia wykorzystywany jest średni poziom stężenia pyłu zawieszonego PM 2,5. Portal używa tego wskaźnika ze względu na to, że ten rodzaj zanieczyszczenia powietrza uważany jest za najgroźniejszy dla ludzkiego zdrowia.Czytaj też: Słyszysz "smog", myślisz "płuca". A on wykańcza serce, mózg, wątrobę i nerki Alert dla Warszawy i Krakowa: Załóż maskę Poniedziałkowe zestawienie według danych z godz. 10:25 otwierał Kraków ze wskazaniem 189. Dalej było miasto Delhi w Indiach (186) i pakistańskie Karaczi (169). Na piątym miejscu znalazła się Warszawa ze wskaźnikiem 155, a ósmy był Wrocław (139). Z danych portalu wynika, że w Krakowie stężenie pyłu zawieszonego PM2,5 wynosi 93,3 mikrogramy na m³, a PM 10 - 130,6 µg/m³. W zestawieniu zaznaczono, że normy PM2,5 są w Krakowie przekroczone o 18,7 raza. Takie dane oznaczają, że w powietrzu w mieście jest bardzo dużo sadzy, co może niewątpliwie mieć związek z kilkustopniowym mrozem. Nie lepiej było w Krakowie dzień wcześniej, kiedy to jego wskaźnik wynosił 172, a miasto było na drugim miejscu na świecie, zaraz za stolicą Chin - Pekinem (192). Z danych portalu wynika z kolei, że w stolicy Polski stężenie pyłu zawieszonego PM2,5 wynosiło 59 mikrogramów na metr sześcienny, a pyłu PM10 - 55,9 µg/m³. Znacznie niższe są w Warszawie wartości ozonu O3 (8,5 µg/m³) i dwutlenku azotu NO2 (39,7 µg/m³). Zanieczyszczenie było 11,8 razy wyższe od normy. Wskazuje to na zanieczyszczenia pochodzące z ruchu samochodowego. Wynik Warszawy był piąty na świecie. Z kolei we Wrocławiu stężenie pyłu PM2,5 wynosiło 51 µg/m³, dwutlenku azotu - 28,9 µg/m³, a tlenku węgla 716,7 µg/m³. W powietrzu było 6,7 µg/m³ ozonu. Oznacza to przekroczenie 10,2-krotne przekroczenie normy. Portal wydaje zalecenia dla najbardziej zanieczyszczonych miejscowości. Wynika z nich, że mieszkańcy Krakowa, Warszawy i Wrocławia nie powinni otwierać okien, ani uprawiać żadnej aktywności sportowej na zewnątrz. Powinni nosić maskę i włączyć oczyszczacze powietrza. Z prognoz wynika, że gdy tylko temperatura się podniesie, jakość powietrza ulegnie niemal natychmiastowej poprawie. Zobacz też: Jak smog zabija Polki i Polaków? Ekspert wyjaśnia Mniejsze miasta też się duszą Dane portalu airly.org uwzględniają znacznie więcej miejscowości. Na mapach można znaleźć nawet niewielkie wsie ze wskazaniami, które w poniedziałek w niektórych miejscach były zatrważające. W Kalwarii Zebrzydowskiej (woj. małopolskie) jedno z urządzeń pokazywało stężenie pyłu PM2,5 276 µg/m³, czyli 1838 proc. normy. Pyłu zawieszonego PM 10 było tam 363 µg/m³ (807 proc. normy). W Luboszu w Wielkopolsce pył zawieszony PM2,5 występował w stężeniu 157 µg/m³ i było to 1043 proc. normy. Pył PM10 miał stężenie 202 µg/m³, a norma była przekroczona o 448 proc. Czytaj też: Czeka nas potężny smog. Ekspert nie zostawia złudzeń W Sierpcu na Mazowszu jedno z urządzeń pokazało odczyt pyłu zawieszonego PM2,5 na poziomie 120 µg/m³, sygnalizując przekroczenie normy o 798 proc. Pył PM10 miał stężenie 162 µg/m³, co stanowiło 344 proc. normy.W Gorlicach przy ul. Dukielskiej urządzenie pokazało stężenie PM2,5 wynoszące 63 µg/m³, co stanowiło 420 proc. normy, i 85 µg/m³ PM10 (188 proc. normy). Dane airly.org bazują na odczytach pochodzących z łatwych do instalacji skalibrowanych sensorów jakości powietrza. Jednak w przypadku sensorów wykorzystywanych przez indywidualnych użytkowników trudno zagwarantować stałą jakość pomiarów i brak wpływu na sensor zewnętrznych czynników niezwiązanych z aktualną sytuacją klimatyczną i rzeczywistym zanieczyszczeniem. Świetlne serce pokaże stan powietrza W Warszawie o stanie powietrza ma informować nowy świetlny napis ustawiony przed Urzędem Dzielnicy Śródmieście przy ul. Nowogrodzkiej. Napis "I love Śródmieście" ma 6 metrów długości i oświetla plac różnymi kolorami. Serduszko w napisie ma informować o stopniu zanieczyszczenia powietrza. Jeżeli jakość powietrza jest dobra, serduszko pozostaje zielone. Gdy występuje umiarkowane zanieczyszczenie, zmienia swoją barwę na żółty kolor. W razie wystąpienia dużego zanieczyszczenia, staje się czerwone. "To pierwszy tego typu projekt w Polsce" - poinformował śródmiejski ratusz. Dane pochodzą z sześciu specjalistycznych czujników zanieczyszczenia powietrza umieszczonych na placu przed urzędem dzielnicy. W przyszłości serce ma otrzymywać także dane z miejskiego systemu czujników sprawdzających zanieczyszczenie powietrza. Świetlny napis w Warszawie jest realizacją pomysłu z Budżetu Obywatelskiego.