Zapadł wyrok ws. "gangu przebierańców". Komunikat prokuratury
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał 16 osób z tzw. gangu przebierańców - podała w komunikacie Prokuratura Krajowa. Członkowie oskarżeni byli o powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i spółkach Skarbu Państwa. Straty wynikające z ich procederu oszacowano na ponad cztery miliony złotych.

W skrócie
- Sąd Okręgowy w Warszawie skazał 16 osób z tzw. 'gangu przebierańców' za powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i przyjmowanie łapówek.
- Gang wyłudził ponad cztery miliony złotych, udając dostęp do najważniejszych urzędników oraz możliwości załatwiania korzystnych decyzji.
- Działalność grupy polegała m.in. na fałszywym przedstawianiu się jako funkcjonariusze służb, posługiwaniu się atrapami broni oraz wprowadzaniu w błąd o rzekomym wpływie na decyzje władz.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał 17 października 2025 roku wyrok skazujący wobec 16 osób oskarżonych o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, która w latach 2019 - 2020 obiecywała załatwianie spraw w najważniejszych instytucjach państwa.
Według prokuratury grupa miała powoływać się na wpływy m.in. w Ministerstwie Sprawiedliwości, Ministerstwie Finansów, MON, ABW, Policji oraz w strategicznych spółkach - PKN Orlen i PKO BP.
Wyrok skazujący dla "gangu przebierańców". Komunikat prokuratury
Sąd wymierzył organizatorowi procederu osiem lat pozbawienia wolności, a pozostałym członkom grupy - kary bezwzględnego więzienia. Wobec części osób wręczających łapówki orzeczono kary z warunkowym zawieszeniem. Dodatkowo zasądzono przepadek ponad czterech mln zł, które - jak ustalono - pochodziły z przestępczej działalności.
W komunikacie Prokuratury Krajowej podkreślono, że grupa działała z dużą determinacją i "sprawiała wrażenie realnego dostępu do decydentów państwowych".
58 zarzutów. Obiecywali umorzenia spraw, kontrakty i zmiany w inwestycjach
Akt oskarżenia obejmował 58 zarzutów, w tym powoływanie się na wpływy, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych oraz obietnice załatwienia spraw w instytucjach publicznych.
Oskarżeni mieli podejmować się m.in.: umorzeń postępowań karnych i skarbowych, zwalniania z aresztu, załatwiania zbycia nieruchomości Skarbu Państwa, pozyskania nienależnych środków z funduszu wsparcia PFR, wpływania na zawarcie kontraktów na dostawy ropy do PKN Orlen.
Według prokuratury za "pośrednictwo" przyjęto m.in. 220 tys. dolarów oraz ponad 120 tys. euro - m.in. w związku z próbą wprowadzenia zmian w projekcie budowlanym drogi ekspresowej S7.
"Gang przebierańców". Metoda działania: atrapy broni, emblematy służb i fikcyjne kontakty
Jedna z kluczowych postaci grupy podawała się za funkcjonariusza służb specjalnych. Mężczyzna miał posługiwać się atrapami broni i emblematami przypominającymi te używane przez służby, tworząc wrażenie, że posiada bezpośredni dostęp do ministrów i wysokich urzędników.
Jak ustalono, w rzeczywistości oskarżeni nie mieli żadnego wpływu na decyzje organów państwa, a żadna ze spraw, za które wręczano łapówki, nie została ostatecznie "załatwiona". Osoby wręczające pieniądze utwierdzano jednak w przekonaniu, że negatywne rozstrzygnięcia wynikają z konieczności przekazania "kolejnych transz".
Środki uzyskane z przestępstw inwestowano następnie w nieruchomości i ruchomości, często z wykorzystaniem rachunków bankowych osób trzecich.
Prokuratura przypomina, że wyrok jest nieprawomocny. "Ustalenia śledztwa jednoznacznie potwierdziły fikcyjny charakter deklarowanych wpływów" - przekazała prok. Katarzyna Calów - Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej.














