Krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi śledztwo w sprawie zabójstw obywateli polskich, dokonanych przez funkcjonariuszy czechosłowackich w latach 1948-1989 podczas próby przekraczania granicy czechosłowacko-austriackiej - poinformował w środę PAP IPN. W śledztwie ustalono już 31 pokrzywdzonych obywateli polskich, których przyczyną śmierci było głównie porażenie prądem elektrycznym na znajdującym się pod napięciem ogrodzeniu na granicy czechosłowacko-austriackiej w pobliżu miejscowości Mikulov. Wystąpiono również o pomoc prawną w celu uzyskania dokumentów urzędowych wskazujących m.in. na odpowiedzialność prawną za śmierć obywateli polskich byłego ministra Spraw Wewnętrznych Czechosłowacji, nadzorującego działania Straży Granicznej Lubomira S. Głównym celem śledztwa, oprócz doprowadzenia do oskarżenia osób odpowiedzialnych za stworzenie i funkcjonowanie tego rodzaju ogrodzenia na granicy czechosłowacko-austriackiej, jest także ustalenie pełnej listy Polaków, którzy zginęli przy próbach przekroczenia tej granicy - poinformował IPN w komunikacie prasowym. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie w maju 2016 r. Dotyczyło ono "zbrodni komunistycznych, będących zbrodnią przeciwko ludzkości, polegających na zabójstwach obywateli polskich dokonanych przez czechosłowackich funkcjonariuszy państwa komunistycznego w latach 1948-1989, podczas próby przekraczania przez pokrzywdzonych granicy czechosłowacko-austriackiej". "Czyny te były formą represji i stanowiły poważne prześladowania z powodu przynależności osób prześladowanych do określonej grupy politycznej i społecznej i stanowiły przestępstwo według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia" - wskazuje IPN. Impulsem do wszczęcia postępowania były przekazane przez agendę Europejskiej Platformy Pamięci i Sumienia z siedzibą w Pradze materiały archiwalne, zawierające nazwiska i inne dane obywateli polskich, których ciała odnaleziono na granicy czechosłowacko-austriackiej w pobliżu miejscowości Mikulov, a których przyczyną śmierci było głównie porażenie prądem elektrycznym na ogrodzeniu znajdującym się pod napięciem. Osoby te, jak oficjalnie ustalono w toku śledztwa, podjęły próbę pokonania ogrodzenia granicznego, znajdującego się pod wysokim napięciem, a ich ciała znaleziono nieopodal tego miejsca bądź na samym ogrodzeniu. Na obecnym etapie śledztwa ustalono 31 pokrzywdzonych obywateli polskich, w stosunku do 6 z nich udało się odszukać członków ich rodzin. We wszystkich przypadkach ciała ofiar zostały ujawnione podczas patroli przez żołnierzy byłej Czechosłowackiej Straży Granicznej po uruchomieniu sygnalizacji naruszenia granicy. Jak informuje IPN, w trakcie śledztwa podejmowane są ponadto próby odszukania innych szczątków obywateli polskich. "W latach, kiedy funkcjonowała zapora elektryczna, a więc przez okres 12 lat (tj. 1952-1965), obowiązywały specjalne przepisy o sposobie postępowania z osobami, które zginęły przy próbie pokonania granicy. Ciała tych osób miano chować w bezimiennych grobach lub poddawać kremacji, a prochy rozsypywać. Chodziło o to, by rodzina ani nikt inny nie dowiedział się, gdzie jest miejsce ich pochówku" - wyjaśniono w komunikacie. W śledztwie wykonano już szereg czynności procesowych na terenie kraju, jak przesłuchania świadków, pozyskiwanie dokumentacji w polskich archiwach dotyczących poszczególnych pokrzywdzonych. Skierowano także łącznie kilkanaście wniosków o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej do organów i instytucji Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej, w wyniku których uzyskano już częściowo materiały istotne dla postępowania. Wnioski takie skierowano m.in. do Instytutu Pamięci Narodowej na Słowacji, Czeskiego Urzędu Dokumentacji i Ścigania Zbrodni Komunizmu w Pradze, Instytutu Badania Reżimów Totalitarnych w Pradze oraz Prokuratur Generalnych Republiki Czeskiej i Republiki Słowacji. Przedmiotem wniosków o udzielenie pomocy prawnej jest zarówno uzyskanie dokumentów świadczących o odpowiedzialności osób sprawujących najwyższe funkcje państwowe, w szczególności byłego ministra Spraw Wewnętrznych Czechosłowacji Lubomira S., jak też ustalenie aktualnych adresów zamieszkania i dokumentów personalnych kilkudziesięciu byłych żołnierzy Czechosłowackiej Straży Granicznej. Jak informuje IPN, w oparciu o dokonaną analizę odnalezionych dokumentów i materiałów archiwalnych sporządzono już imienną listę kilkudziesięciu żołnierzy Czechosłowackich Brygad Straży Granicznej pełniących służbę w czasie, w którym ponieśli śmierć obywatele polscy. "Na obecnym etapie śledztwo koncentruje się przede wszystkim na uzyskaniu dokumentów urzędowych wskazujących na odpowiedzialność prawną za śmierć obywateli polskich byłego ministra Spraw Wewnętrznych Czechosłowacji nadzorującego działania Straży Granicznej Lubomira S. Był on bezpośrednim przełożonym głównego pomysłodawcy i twórcy tzw. 'Elektrycznej Granicy' generała majora Ludwika Hlavacki" - podaje IPN. Przypomina również, że "Ludvik Hlavacka był ścigany po upadku systemu komunistycznego przez czeskie organa ścigania, przedstawiono mu nawet zarzuty popełnienia przestępstwa, jednak zabrakło woli politycznej osądzenia jego zbrodni". Zmarł w Pradze w 2005 roku, w wieku 94 lat, a śledztwo w jego sprawie umorzono. "Po uzyskaniu wskazanych dokumentów od strony czeskiej i słowackiej konieczne będzie ich wyselekcjonowanie i dokonanie tłumaczenia na język polski. Umożliwi to przejście do kolejnej fazy postępowania przygotowawczego - poprzez wydanie ewentualnego postanowienia o przedstawieniu zarzutów - i podjęcie dalszych czynności sądowych, łącznie z rozważeniem wystąpienia z wnioskiem o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania" - zapowiada IPN.