Historię Moniki i Grzegorza opisuje brytyjski tabloid "The Sun". "Tysiące Polaków uciekają z Wielkiej Brytanii i wracają do kraju, który obecnie przeżywa gospodarczy boom" - napisano. Jak dodano, polska gospodarka zanotowała wzrost o 4,9 proc., a do 2030 roku ma wyprzedzić brytyjską. W styczniu Monika i jej mąż, inżynier oprogramowania, Grzegorz, po 18 latach opuścili swoje trzypokojowe mieszkanie w Cambridge, za które płacili 1000 funtów miesięcznie (ok. 5,1 tys. zł). Małżeństwo przeprowadziło się do Gdyni, w której mieszkają - jak twierdzą - za jedną piątą kosztów z Wysp. - Tempo wzrostu cen w Anglii jest przerażające - powiedziała "The Sun" Monika, sprzedawczyni. Wielka Brytania: Wysokie koszty życia Monika dodała, że na Wyspach rachunki wynosiły około 500 funtów (2,5 tys. zł) miesięcznie, a w popularnej sieci marketów Morrisons wydawali około 100 funtów (ok. 500 zł) tygodniowo. - Odkąd wróciliśmy do Polski, prawie nie byliśmy w sklepach. Ceny są tak niskie, że wszystkie nasze posiłki możemy zamawiać w aplikacjach z dostawą - dodała. Małżeństwo po powrocie do Polski jest podobno zaskoczone niskimi cenami nie tylko produktów, ale i usług. - Pociągi są tak tanie, że możesz sobie pozwolić na podróżowanie pierwszą klasą - przekazała Monika. W artykule nie podano, z czego para utrzymuje się po powrocie do Polski. Jak zauważa "The Sun", Warszawa stała się "centrum technologicznym, w którym Google i Netflix należą do dużych amerykańskich firm otwierających swoje biura". Polska ma być z kolei piątym z kolei ulubionym miejscem brytyjskich emerytów. Inflacja w Polsce. Najnowsze dane GUS Główny Urząd Statystyczny poinformował w poniedziałek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu br. wzrosły rdr w Polsce o 14,7 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,7 proc. Odczyt był zgodny z szacunkiem flash GUS - wskazał urząd. Wcześniej GUS informował, że inflacja w marcu 2023 r. wyniosła 16,1 proc. rdr.