Wiceminister o czarnym scenariuszu dla UE. "Może się rozpaść"
- Może nam grozić wprowadzenie kontroli granicznych na poszczególnych granicach i będzie to pierwszy sygnał do odejścia od strefy Schengen - powiedział Maciej Duszczyk. Wiceszef MSWiA wskazywał, że problem napływu migrantów stanowi poważne zagrożenie dla Starego Kontynentu i może doprowadzić do upadku Unii Europejskiej. - W pewnej perspektywie UE może się rozpaść - alarmował. Duszczyk skomentował też wydarzenia na polsko-niemieckim pograniczu. Doszło do "wypadku przy pracy" niemieckich policjantów - tłumaczył w kontekście przewiezienia przez granicę z Polską rodziny migrantów z Bliskiego Wschodu.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji był gościem wtorkowej porannej rozmowy w Radiu Zet. Maciej Duszczyk odpowiadał na pytania dotyczące polityki migracyjnej.
Rządowy ekspert wieszczył czarny scenariusz Unii Europejskiej, jeśli ta nie upora się z naporem migrantów. Migracja na wielką skalę trwa z kierunku południowego. W ostatnim czasie do akcji wkroczyli Białorusini i Rosjanie, posyłając na wschodnią granicę UE tysiące przybyszów z Afryki i Azji.
Powrót kontroli granicznych? Wiceminister ostrzega
- Jeśli nie ogarniemy się z tym bardzo szybko, to w pewnej perspektywie może nam grozić wprowadzenie kontroli granicznych na poszczególnych granicach i będzie to pierwszy sygnał do odejścia od strefy Schengen - wskazywał Maciej Duszczyk.
Sprawa może mieć fatalne konsekwencje, doprowadzając do upadku Unii Europejskiej. Duszczyk podkreślił, że taka sytuacja jest jak najbardziej realna w perspektywie następnych 15-20 lat.
Bliski współpracownik Tomasza Siemoniaka był pytany o sytuację na pograniczu polsko-niemieckim. Lokalne media informowały o przewiezieniu przez granicę pięcioosobowej rodziny migrantów i pozostawieniu jej w Polsce.
- Niemcy wczoraj przyznali, że to było naruszenie procedur, które obowiązują, przeprosili, powiedzieli, że natychmiast wprowadzają system naprawczy u siebie - przekazał Maciej Duszczyk.
Migranci przewiezieni z Niemiec do Polski. "Wypadek przy pracy"
Prowadzący Bogdan Rymanowski dopytywał, dlaczego niemieccy strażnicy zdecydowali się na taki krok. - Byli bardzo mało doświadczeni, bo ci doświadczeni zabezpieczają dziś Euro. Prawdopodobnie nie znali procedury i zrobili to, co zrobili. Absolutnie wypadek przy pracy - zaznaczył wiceminister.
Duszczyk przekazał, że temat - jeśli zajdzie taka potrzeba - będzie kontynuowany podczas piątkowej wizyty ministra Tomasza Siemoniaka w Berlinie.
Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji przekazał, że od początku roku doszło do 290 przypadków legalnego cofnięcia migrantów z Niemiec do Polski. - Chodzi o to, że jeśli taka osoba znajduje się w Niemczech, nie ma prawa pobytu tam, a ma polską wizę, to te osoby po potwierdzeniu wracają. Za każdym razem nasza SG musi ich odebrać - wyjaśniał procedurę Maciej Duszczyk.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!