Watykan milczy w sprawie abp. Paetza

Metropolita poznański był w połowie miesiąca w Rzymie. To właśnie wtedy papież, który już wcześniej wiedział o problemach arcybiskupa Paetza, poprosił go o rezygnację. Gdy metropolita odmówił, Watykan postanowił przesłać decyzję o jego odwołaniu teraz. Mówi się wręcz, że miała to być sobota. Tego dnia "Rzeczpospolita" napisała, że arcybiskup poznański molestował księży oraz kleryków i że o skłonnościach homoseksualnych hierarchy wiadomo od dwóch lat. On sam temu zaprzecza.

Wszystko wskazuje na to, że nuncjusz papieski, arcybiskup Józef Kowalczyk, który odwiedził Poznań w sobotę, przywiózł metropolicie papieskie pismo. Według informacji RMF, arcybiskup na pewno zostanie odwołany. Opuści on diecezję i Polskę. Prawdopodobnie znajdzie schronienie w jednym z rzymskich klasztorów.

Zgodnie z prawem kanonicznym arcybiskupa można odwołać w 2 przypadkach: osiągnięcie wieku emerytalnego (75 lat) oraz choroba lub inne przyczyny, które nie pozwalają pełnić funkcji. Właśnie ten drugi punkt zostanie wykorzystany w przypadku metropolity poznańskiego, Juliusza Paetza. Posłuchaj relacji poznańskiej reporterki RMF, Katarzyny Maćkowskiej:

Nosowski: sprawa abp. Paetza to nie spisek przeciw Kościołowi

- To nie jest spisek przeciwko Kościołowi - tak Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny katolickiego miesięcznika "Więź" komentuje zarzuty wobec arcybiskupa Juliusza Paetza. Nosowski, dzisiejszy gość "Faktów", podkreśla, że decyzję w tej sprawie może podjąć tylko papież i niewykluczone, że już to zrobił.

- Moim zdaniem dalsze pełnienie funkcji metropolity przez arcybiskupa Paetza w chwili, gdy publiczne stały się tak mocne zarzuty, jest po prostu niemożliwe. Życie Kościoła musi toczyć się w prawdzie. Życie Kościoła to jest eucharystia, modlitwa, wspólne wyznanie grzechów i ono nie może przebiegać, gdy ważne zarzuty były znane części duchowieństwa i wiernych, a obecnie są znane wszystkim wiernym w tej archidiecezji. One muszą być wyjaśnione - mówi Nosowski. Jego zdaniem arcybiskup zostanie zawieszony co najmniej do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy.

- To pełne wyjaśnienie zarzutów być może już nastąpiło. Papież wysyłał swoich przedstawicieli do Poznania już w grudniu. Ich zeznania były w Watykanie analizowane i sądzę, że one mogą być już podstawą do podjęcia decyzji papieskiej, a nie tylko do zawieszenia aż do pełnego wyjaśnienia - mówi. Zbigniew Nosowski przyznaje, że władze kościelne zbyt długo zwlekały z podjęciem decyzji w sprawie arcybiskupa Paetza. Podkreśla też, że trudno będzie wytłumaczyć wiernym postępowanie metropolity. - Autorytet Kościoła został nadwerężony - dodaje Nosowski.

Prymas Polski: nie osądzajmy przedwcześnie

Nie osądzajmy, zanim sprawa nie została udowodniona - prosił wczoraj w telewizji kard. Józef Glemp. W ten sposób Prymas odniósł się do doniesień "Rzeczpospolitej" informującej o domniemanym molestowaniu kleryków przez abp. Juliusza Paetza.

- Nie znam reakcji Ojca Świętego, ale wiem, że Ojciec Święty zrobi wszystko, aby ustalić prawdę. Jeśli sprawa będzie zasługiwała na sankcje kanoniczne, to na pewno będą one podjęte, ale nie osądzajmy wcześniej niż będzie to osądzone według normalnych reguł przyjętych w Kościele - prosił Prymas.

Kard. Glemp zwrócił również uwagę na przesadne nagłośnienie przez "Rzeczpospolitą" informacji o molestowaniu seksualnym duchownych i kleryków przez metropolitę poznańskiego. - Nigdy ten dziennik nie dał takiej apoteozy grzechu, jak w przypadku arcybiskupa, nawet w przypadku Miloszevicia czy talibów. Tutaj fakt został nagłośniony w sposób nieproporcjonalny. Sprawa, która nie jest udowodniona - powiedział prymas.

Kwaśniewski nie komentuje doniesień na temat abp. Paetza

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział dzisiaj dziennikarzom, że wstrzymuje się od jakichkolwiek komentarzy na temat doniesień prasowych dotyczących abp. Juliusza Paetza, dopóki nie będzie oficjalnych stanowisk polskiego Episkopatu i Watykanu.

Premier Miller o sprawie arcybiskupa

Leszek Miller nie sądzi, by sprawa arcybiskupa Juliusza Paetza miała wpływ na pielgrzymkę Papieża do Polski i na postrzeganie Kościoła w naszym kraju. - Zakładając nawet, że fakty o których pisze prasa są prawdziwe, nie można uogólniać, nie można powiedzieć, że oto mamy do czynienia z powszechnymi zachowaniami, że to jest norma, którą spotyka się w kościele - powiedział dzisiaj premier w wywiadzie radiowym. Miller powiedział, że "gdyby to, o czym pisze Rzeczpospolita, potwierdziło się, to byłoby tylko jedno pytanie - dlaczego tak długo to tolerowano i w porę nie podjęto interwencji?" - Myślę, że wszyscy - zwłaszcza katolicy, osoby głęboko wierzące, dla których tego rodzaju informacja musi być ogromnym szokiem, oczekują, by sprawa jak najszybciej została wyjaśniona - powiedział premier.