Waszczykowski: Wrócimy do Smoleńska
Nie zapominamy, czekamy, kiedy odzyskamy władzę, wrócimy do sprawy Smoleńska. Będziemy chcieli dowiedzieć się, jak doszło do katastrofy i złego śledztwa - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Witold Waszczykowski.
- Jest kilka sposobów, by wyjaśnić wątpliwości, pomoc sojuszników lub audyt ekspertów międzynarodowych - wymienia Waszczykowski. - Tusk przed Trybunałem Stanu za Smoleńsk? Najpierw chcę poznać dokumentację - podkreśla.
- Jestem jednym z kandydatów na stanowisko ministra spraw zagranicznych - mówi Waszczykowski. - Rozmowy odbędą się 10 października. Dziś nie dzielimy skóry na niedźwiedziu.
Czy Anna Fotyga została odsunięta po sprawie pendrive'a wręczonego Nowakowi? - To nie miało wpływu - uważa polityk PiS.
- Niemiecki rząd, komentujący słowa prezesa PiS, to reakcja sprowokowana przez korespondentów niemieckich w Warszawie - podkreśla Waszczykowski.
- Kiedy Jarosław Kaczyński mówił o dojściu do władzy Angeli Merkel, chodziło mu o to, by pokazać, że dzisiejsza kanclerz była produktem tamtych czasów, była ceną jaką zapłacono na rzecz wschodnich landów. Soczysty język prezesa to droga dotarcia do wyborców. Sama Merkel dla pozyskania wyborców siadała obok Eriki Steinbach - wyjaśnia gość RMF FM.
Prezes PiS piszący, że pewnego dnia możemy obudzić się w mniejszej Polsce? - Chodziło o Polskę mniej znaczącą, a nie o Polskę okrojoną terytorialnie - tłumaczy Waszczykowski.
- Kampania PiS idzie bardzo dobrze, poszukuje się haka, który wykoleiłby kampanię - podsumowuje kwestię słów o kanclerz Niemiec. - Ten problem już nie żyje. Kwestii Merkel nie ma już dziś w prasie. Ta sprawa już nie żyje - dodaje.
INTERIA/RMF