"W górę serca!"
Ponad 80 tys. wiernych uczestniczyło w uroczystości ingresu nowego metropolity krakowskiego abp Stanisława Dziwisza.
Najbliższy współpracownik Jana Pawła II i jego wieloletni przyjaciel zastąpił kard. Franciszka Macharskiego.
Mszę na krakowskim Rynku Głównym poprzedziły uroczystości w Katedrze Wawelskiej. Tam odczytana została bulla papieża Benedykta XVI, w której mianował on abpa Stanisława Dziwisza nowym metropolitą krakowskim. Kraków o tym, że ma nowego metropolitę, powiadomił dzwon Zygmunta. Potem nowy biskup Krakowa przeszedł wraz z procesją na Rynek, gdzie zgromadziły się tłumy wiernych.
Abp Dziwisz objął Archidiecezję Krakowską ze słowami, które często pojawiały się na ustach Jana Pawła II: "W górę serca" - po łacinie "Sursum corda". Wezwanie to pochodzi z Pisma Świętego i jest to okrzyk nadziei, który abp Dziwisz umieścił w swoim herbie.
Program duszpasterski
- Pytam sam siebie, czy sprostam temu zadaniu. Pociesza mnie wiara, że Bóg, wyznaczając człowiekowi zadania, daje mu wystarczające łaski, aby mógł je wypełnić - mówił arcybiskup Dziwisz w homilii wygłoszonej podczas mszy św. na krakowskim Rynku.
Kreśląc swój program duszpasterski, nowy metropolita odwołał się do posługi papieża, któremu wiernie służył 27 lat. - Jan Paweł II nie wahał się uczynić człowieka programem swojego pontyfikatu. Dziś z nową siłą brzmią Jego prorocze słowa: "człowiek jest drogą Kościoła". Podejmujemy je z miłością, by stały się także naszym programem - powiedział abp Dziwisz.
- Wyjechałem do Rzymu prawie 27 lat temu z kardynałem Karolem Wojtyłą. Dziś jestem głęboko przekonany, że On z wysokości nieba prowadził mnie z powrotem do Krakowa. Ufam, że weźmie mnie za rękę i będzie prowadził - zapewnił wiernych.
Abp Dziwisz zwrócił się też do polityków, by byli "ludźmi sumienia i zawsze kierowali się dobrem drugiego człowieka". Przypomniał też o wielkim dziedzictwie "Solidarności" i jej zrywie ku wolności, który "pokazał światu, że można walczyć o sprawiedliwość bez rozlewu krwi".
Metropolita podkreślił stanowczo rolę rodziny, opartej na małżeństwie rozumianym jako związek kobiety i mężczyzny. - Tak rozumiana rodzina jest naturalnym środowiskiem życia człowieka, dlatego nie może być zastąpiona żadnym innym związkiem - powiedział.
Prosił o współpracę i wsparcie świeckich i duchownych: polityków, ludzi nauki, robotników, rodziny, chorych i samotnych, kapłanów, zakonników i członków innych wspólnot chrześcijańskich. Serdecznie pozdrawiał też "starszych braci w wierze" - przedstawicieli gminy żydowskiej.
Wierni kilkakrotnie przerywali brawami homilię abpa, m.in. wtedy, kiedy arcybiskup dziękował swojemu poprzednikowi kard. Franciszkowi Macharskiemu.
Łzy i wzruszenie na Rynku
W mszy świętej na krakowskim Rynku uczestniczyło około 70 tysięcy ludzi, nie tylko krakowian. Było wielu górali, w tym około tysiąca pielgrzymów z Raby Wyżnej, rodzinnej miejscowości metropolity. Wierni bardzo żywiołowo reagowali na gesty i słowa arcybiskupa, w oczach niektórych widać było łzy.
Niektórzy zajmowali miejsca w sektorach już ok. 8.00 rano. Zabrali krzesełka, karimaty i parasole, które chroniły przed słońcem. Zapewniali, że nie są zmęczeni i nie mogą sobie wyobrazić, że nie uczestniczyliby w tak ważnej uroczystości, nawet jeśli msza zakończyła się dopiero po 14.00.
17-letni Łukasz Ratułowski i Robert Łuszczek z Miętustwa k. Zakopanego przyjechali na uroczystość w regionalnych strojach. Delegacja ich parafii najpierw wybrała się do sanktuarium w Łagiewnikach, a potem przyjechała na Rynek. - Przyjechaliśmy przywitać nowego biskupa - mówili chłopcy. I choć z rodzinnej miejscowości wyjechali do Krakowa już o 5.30 rano, zapewniali, że nie są zmęczeni.
Arcybiskupa Dziwisza na Rynku powitał jego poprzednik, kard. Franciszek Macharski. - To jest naprawdę wielki, błogosławiony czas. O felix Cracoviae! Z miłości, z życzliwości, z błogosławionej stanowczości mamy nowego metropolitę krakowskiego - powiedział.
Mszę, której przewodniczył abp Dziwisz, koncelebrowało około 800 kapłanów - blisko 20 kardynałów, 30 arcybiskupów i 60 biskupów. Podczas mszy nowy metropolita używał kielicha z postaciami polskich świętych kanonizowanych przez Jana Pawła II i z postacią samego papieża. W ołtarzu polowym przed Bazyliką Mariacką znalazły się uważany za cudowny Krzyż z opactwa cystersów w Mogile i obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej. Były one na krakowskich Błoniach w czasie mszy odprawionej przez Jana Pawła II w sierpniu 2002 roku.
W czasie mszy nowy metropolita otrzymał w darze m.in. solną rzeźbę św. Kingi z Wieliczki, figurę Matki Boskiej Ludźmierskiej i obrusy z haftem makowskim z rejonu Wadowic, a także - od kibiców - związane szaliki Wisły i Cracovii.
Wielu obserwatorów uroczystości nie mogło ukryć wzruszenia. Modliła się nawet część dziennikarzy, którzy fotografowali Rynek z dachu Sukiennic. Zamknięto większość kramów, zakupy robili jedynie zagraniczni turyści, nieczynnych było też wiele kawiarnianych ogródków. Na żadnym ze stolików nie widać było w czasie mszy alkoholu.
Wielu pielgrzymów cieszyło się, że wiał wiatr. - Ten sam, który przewracał kartki w czasie pogrzebu Jana Pawła II i pielgrzymki Benedykta XVI na Światowe Dni Młodzieży - stwierdziła Stefania Maliszewska z Gdyni. Wiatr jest uważany w Kościele katolickim za symbol Ducha Świętego.
W uroczystości uczestniczyli prezydent Aleksander Kwaśniewski z małżonką, marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz i prezydent Warszawy Lech Kaczyński oraz dostojnicy watykańscy - m.in. przewodniczący włoskiego Episkopatu kard. Camillo Ruini, prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re i prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów kard. Crescenzio Sepe.
Uroczystości na Wawelu
Dzisiejsze uroczystości zaczęły się w Katedrze Wawelskiej, gdzie kard. Macharski przekazał abp. Dziwiszowi pastorał, oddając mu tym samym władzę nad Archidiecezją Krakowską. To ten sam pastorał, którego używał niegdyś także Karol Wojtyła. Kiedy zaś odczytana została bulla papieża Benedykta XVI o mianowaniu abp. Dziwisza na metropolitę krakowskiego, w katedrze rozległy się gromkie brawa.
Na ramiona nowego metropolity został następnie nałożony racjonał biskupów krakowskich, czyli ozdobne wstęgi materiału wykonane w XIV wieku przez królową Jadwigę, przysługujące wyłącznie metropolicie krakowskiemu.
- Przychodzisz tu nie tylko jako wiarygodny świadek posługi wielkiego Jana Pawła II, którego zrodził i wychował ten Kościół, ale przede wszystkim jako pasterz, który ma przewodzić tej wspólnocie archidiecezjalnej w pielgrzymce wiary nadziei i miłości po tajemniczych drogach III tysiąclecia - zwrócił się do abpa Dziwisza nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Józef Kowalczyk.
Podziękował też kard. Macharskiemu za jego pracę i posługę w archidiecezji krakowskiej i za wkład intelektualny wniesiony w jej rozwój.
Po uroczystościach na Wawelu procesja z nowym metropolitą przeszła ulicami Grodzką i Kanoniczą na Rynek Główny. Procesji towarzyszył głos dzwonu Zygmunta. Na trasie procesji zawisły herby arcybiskupa Dziwisza, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Były także hasła, jak - "Królewskie Miasto Kraków gorąco wita księdza Arcybiskupa". Przy Sukiennicach z kolei umieszczono napis: "Szczęść Boże Arcypasterzu".
- Niech on będzie sobą - mówi o abpie Dziwiszu redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ksiądz Adam Boniecki, który podkreśla, że większość życia Stanisław Dziwisz spędził u boku Jana Pawła II. - On jest to przyjmowany jako uosobienie obecności Jana Pawła II. Czy on ma udawać, że nie jest? - pyta ksiądz Boniecki.
INTERIA.PL/RMF/PAP