Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Umowa koalicyjna podpisana

Mniejszościową koalicję stworzyły PiS, Samoobrona i secesjoniści z LPR. Wciąż jednak brakuje 13 głosów, aby mieć większość w Sejmie.

/INTERIA.PL

Koalicja dysponuje łącznie głosami 218 posłów. Zabrakło w niej ludowców Waldemara Pawlaka i polityków Ligi skupionych wokół Romana Giertycha. - Oczekujemy dojrzewania tych wszystkich, którzy dziś z niezrozumiałych względów nie chcieli wziąć udziału w koalicji rządowej - powiedział szef PiS.

Umowę koalicyjną podpisali właśnie Kaczyński w imieniu PiS, Andrzej Lepper z ramienia Samoobrony i Bogusław Kowalski reprezentujący grupę posłów, którzy w czwartek opuścili klub LPR. W podpisaniu umowy uczestniczył także premier Kazimierz Marcinkiewicz, który przedstawił strategię działania rządu na najbliższe lata. Ma ona na celu "rzeczywistą zmianę administracji państwa i modernizację gospodarki". Posłuchaj:

Jak informuje rzecznik rządu konrad Ciesiołkiewicz, rekonstrukcja rządu nastąpi najprawdopodobniej w przyszły piątek, 5 maja.

Zdaniem J. Kaczyńskiego, podpisana umowa "pozwoli skonstruować trwałą większość i stworzyć zaplecze dla rządu do roku 2009". - Rozpoczęła się droga do tego, by kryzys Rzeczpospolitej, który rozpoczął się wiele lat temu, został przełamany. To droga bardzo trudna, to droga bardzo wielu zmian, na której będzie wiele przeszkód, ale jesteśmy przekonani, że możemy ja przebyć - oświadczył prezes PiS. Jak poinformował w umowie zapisane są plany legislacyjne.

Będziemy sprawnie i dobrze rządzić Polską - wtórował Kaczyńskiemu szef Samoobrony. - Dziś jest czas wziąć odpowiedzialność za Polskę - oświadczył. Dodał, że do zrobienia jest bardzo dużo. Jak zaznaczył, stanowisko PSL, które nie zdecydowało się wejść do koalicji, jest dla niego niezrozumiałe.

Podpisanie koalicji o 17.00 zapowiadał już przed południem Andrzej Lepper, chociaż po tym, jak Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o nie wchodzeniu do koalicji, inny członek tej partii Janusz Maksymiuk powiedział, że "najlepsze byłoby ogłoszenie nowych wyborów".

Także Bogusław Kowalski z Narodowego Koła Parlamentarnego oświadczył, że potrzebna jest koalicja większościowa. Zaznaczył, że jeśli nie będzie takiej koalicji "to będą wybory".

Na razie jednak Kowalski może liczyć na stanowisko ministra. Jakie? Tego jeszcze nie wiadomo.

Samoobronie mają przypaść resorty rolnictwa oraz pracy - potwierdził Lepper. Dla Samoobrony jest też jeszcze jedno niezagospodarowane ministerstwo w spadku po PSL - resort budownictwa. Miałby on zostać zaproponowany partii Leppera zamiast resortu gospodarki morskiej, który w przypadku wydzielenia resortu budownictwa z obecnego ministerstwa transportu i budownictwa, w ogóle by nie powstał.

Zdaniem ministra w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego, Bogusław Kowalski zostanie sekretarzem stanu w ministerstwie transportu, choć - jak dodał - jego funkcja będzie jeszcze tematem dyskusji koalicjantów.

/INTERIA.PL

Po obradach kierownictwa partii PSL podjęło decyzję o niewchodzeniu do koalicji. Na decyzję miało zapewne wpływ to, że PiS i Samoobrona nie zgodziły się na to, by szef ludowców Waldemar Pawlak został wicepremierem. Na konferencji liderów PSL był reporter RMF Tomasz Skory. Posłuchaj:

Nie udało się także z LPR. Co prawda w środę PiS zaproponowało Lidze ministerstwo sportu, kilku sekretarzy stanu, start z list PiS w przyszłych wyborach parlamentarnych oraz współpracę w wyborach samorządowych, a dziś Wojciech Wierzejski z LPR powiedział, że jego partia nadal chce rozmawiać z PiS, to jednak nic z tego nie wyszło. Nie pomogły nawet zapewnienia Romana Giertycha, który zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera z propozycją spotkania. Jak dodał, ma włączony cały czas telefon i oczekuje na odpowiedź na swoją prośbę. Wszystko wskazuje na to, że jej nie uzyskał.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także