Politycy związani z obozem Zjednoczonej Prawicy (m.in. szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel i wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński) opublikowali w sobotę w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać Andrzeja Seweryna. Aktor w wulgarny sposób wypowiada się o rządzących politykach. Politycy łączą wypowiedź Seweryna z marszem opozycji 4 czerwca. - Drogie dziecko, pamiętaj, twoje zadanie jest im p...........ć. Jesteś młody, na razie nie rozumiesz, co ja do ciebie mówię, ale szybko zrozumiesz jak będziesz miał kilkanaście lat albo nawet wcześniej, zrozumiesz komu trzeba p...........ć - mówi Seweryn w nagraniu. Nie jest jasne, skąd pochodzi wideo, ani do kogo zwraca się aktor. W dalszej części nagrania Seweryn stwierdza też, że "nie ma innego wyjścia", a osoby, o których mówi, to "bandyci". Nagranie Andrzeja Seweryna. Donald Tusk reaguje Do nagrania, choć nie bezpośrednio, odniósł się po południu przewodniczący PO Donald Tusk. "Jutro jest marsz siły i nadziei, nie bezradnej złości" - napisał polityk na Twitterze. "Więc nie ma co przeklinać. Silni nie muszą" - dodał. Na jego wypowiedź zareagował minister kultury Piotr Gliński, pisząc: "Panie Przewodniczący, to nie jest tylko kwestia przekleństw. Tak łatwo się Pan nie wykręci. To Pana szkoła i odpowiedzialność. I Pana główna myśl programowa. Nic innego od lat Pan Polsce nie zaproponował." Piotr Gliński: Chyba ktoś, gdzieś się zapędził Gliński podczas konferencji prasowej odniósł się również do samego nagrania Andrzeja Seweryna. - My nie chcemy, aby polityka wyglądała tak, jak w dzisiejszym spocie jednego z wybitnych polskich aktorów, który reprezentuje niestety treść programową naszych konkurentów politycznych: hejt, nienawiść, niszczenie polskiej wspólnoty, nie tylko niszczenie demokracji - powiedział. - Kto jest zainteresowany tym, aby złe emocje dominowały w życiu publicznym, w polityce to my wiemy doskonale: ci którzy służą na pewno nie polskiej sprawie. Na pewno na Kremlu i w paru innych stolicach być może cieszą się z tego, że Polacy są dzieleni przez nienawiść - ocenił. Minister powiedział, że wielokrotnie spotykał się z Sewerynem osobiście. - Nigdy nie mówił, że mnie nienawidzi i że należy ze mną zrobić, to, co przedstawia w tym swoim filmiku - stwierdził. - Chyba ktoś, gdzieś się zapędził - powiedział Gliński. - Za to wszystko odpowiedzialni są niestety liderzy polskiej opozycji, którzy nie tylko pozwalają na to, dopuszczają do tego, aby tego rodzaju język dominował w debacie publicznej, ale po prostu to wspierają - dodał. Oświadczenie Andrzeja Seweryna W sobotę po godzinie 11:00 oświadczenie ws. nagrania opublikował Andrzej Seweryn. "W związku z pojawieniem się w przestrzeni internetowej prywatnego nagrania z moim udziałem oświadczam, że ani ja ani osoba, do której zostało ono wysłane, nie udostępniliśmy go mediom społecznościowym" - zaznaczył aktor. "Dostało się tam ono z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont i którzy, jak sądzę, już nieraz z tej możliwości korzystali" - dodał we wpisie na Facebooku. We wtorek 30 maja aktor na swoim Facebooku, w zdecydowanie bardziej eleganckim stylu, zachęcał do udziału w marszu 4 czerwca. Cytował wówczas Wyspiańskiego. "Musimy zrobić coś, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo" - mówił, wspominając dramat "Wyzwolenie".